Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
,Hanna Shen
16.07.2025 08:30

Kolejne „sukcesy” szefowej Tuska

Donald Trump ogłosił, że od 1 sierpnia towary importowane z UE będą obciążone amerykańską stawką celną 30 proc. To oznacza, że dotychczasowe negocjacje przedstawicieli UE z administracją USA zakończyły się klęską. Niejedyną.

Podczas niedawnej wizyty w Brukseli szef chińskiego MSZ stwierdził, że Pekin nie może sobie pozwolić na to, by Rosja przegrała wojnę na Ukrainie, ponieważ zależy mu na tym, aby Ameryka skupiła się na Moskwie i Kijowie, a nie na Pacyfiku i bezpośrednim konflikcie z Chinami. Dopiero kilka dni po tej deklaracji przewodnicząca KE Ursula von der Leyen „grzmiała”, że wsparcie dla Moskwy „stwarza wysoki poziom niestabilności i zagrożenia dla Europy”. Tylko że to już wiemy. Jedyną odpowiedzią na oświadczenie Wanga powinno być odwołanie szczytu UE–Chiny, który ma się odbyć pod koniec lipca w ChRL. Na tak zdecydowaną postawę wobec reżimu, który jasno deklaruje, że ma interes w zwycięstwie Putina, szefowej Tuska nie stać. Von der Leyen kłamała ws. praworządności w Polsce, nie potrafi rozwiązać kwestii nielegalnej migracji w Europie, forsując umowę UE–Mercosur, niszczy fundamenty europejskiego rolnictwa, a teraz widać, że nie daje sobie rady w relacjach z globalnymi mocarstwami. Szefowa Tuska to symbol słabości Europy.