Może i ściskaliśmy się z Putinem, dawaliśmy ciche przyzwolenie na Nord Stream 2, podpisaliśmy niekorzystny kontrakt na gaz i sprzedaliśmy śledztwo smoleńskie Rosjanom, ale spójrzcie na ten PiS – wypycha nas z UE. To wypychanie ze Wspólnoty oczywiście polega na tym, że w czambuł nie przyklepywaliśmy wszystkiego, czego oczekiwał od nas niemiecki rząd, sam zresztą najbardziej prorosyjski od czasów Ribbentropa. Kłamią więc otwarcie, bo nic już im nie zostało. Że bezczelne? Nie ma czasu do stracenia. Elektoratowi nienawidzącemu PiS trzeba dać punkt odbicia, bo inaczej zacznie myśleć. Spin doktorzy nie za bardzo się postarali, ale widocznie to wystarczy dla ich wytresowanych wyborców. Aby wybielić Tuska, trzeba zarzucić PiS-owi prorosyjskość. A że przez lata wyzywaliśmy ich od rusofobów? A kto to jeszcze pamięta.