Kampania wyborcza wkracza właśnie w decydującą fazę. To dobra okazja (w sumie jak każda inna), żeby zająć się sprawami nieco poważniejszymi. Żartowałem z tą powagą. Temat, który chcę poruszyć, niejednokrotnie wzbudzał skrajne emocje, od śmiechu przez gniew aż po łzy, i dość trudno jest podejść do niego całkiem na poważnie. O co chodzi? O rolę muzyki w kampaniach wyborczych. No dobrze, mógłby ktoś zapytać – a co ma z tym wszystkim wspólnego przywołany w tytule Patryk Jaki? Cierpliwości, wszystko w swoim czasie. Zapinamy pasy i ruszamy w muzyczną podróż. #GumoweUcho Niecodzienna Lista Przebojów.
Używanie utworów muzycznych w kampaniach wyborczych ma dość długą tradycję. Warto zwrócić uwagę choćby na pomysł wykorzystania w 1984 r. przez sztab Ronalda Reagana wielkiego hitu Bruce’a Springsteena „Born in the U.S.A.”. Sam pomysł zacny, szkoda tylko, że sztab nie połapał się w porę, że refren utworu jest dość sarkastyczny. Innym przykładem wykorzystania muzyki w kampanii wyborczej był hymn na cześć... Władimira Putina, który stał się prawdziwym hitem w Rosji w 2004 r. (reszta świata szybko uznała utwór za szczyt kiczu i obciachu). Treść piosenki „Takiego jak Putin” koncentruje się wokół tego, że każda rosyjska dziewczyna chciałaby męża... takiego jak Putin. Tylko tyle i aż tyle. Na resztę spuśćmy zasłonę milczenia. To jeszcze nic. W 2005 r. sztabowcy Angeli Merkel zadarli z legendarnymi Stonesami, gdy przyszło im do głowy, aby bez zgody gwiazd rocka wykorzystać w kampanii przed wyborami do parlamentu hit „Angie”.
W Polsce prekursorem był Aleksander Kwaśniewski. Któż nie zna utrzymanego w klimatach disco polo utworu Top One „Ole, Olek”, z którym Kwaśniewski w 1995 r. wywalczył prezydenturę. Tradycję wyborczych „hymnów” przejęła potem na lata Samoobrona. W 2001 r. było disco polo w wykonaniu zespołu Impuls, czyli utwór „Ten kraj jest nasz i wasz”, a w późniejszych latach Ich Troje z Michałem Wiśniewskim na czele wyśpiewywało na wiecach Samoobrony „Dokąd idziesz, Polsko”.
Po tej skróconej podróży w czasie wróćmy do teraźniejszości. Obserwując tegoroczną kampanię samorządową, można odnieść wrażenie, że politycy i ich sztabowcy zapomnieli o sile muzyki. A szkoda. Czyż nie byłoby milej obserwować polityczne tarcia i walkę o głosy wyborców przy dźwiękach jakiegoś skocznego hitu? Na przykład sztab Patryka Jakiego mógłby w ramach akcji #100imypodblokiem zapoznawać elektorat z subkulturą i muzyką polskich blokowisk. Zdjęcie Jakiego z młodości w bluzie z kapturem okazało się hitem internetu. A gdyby dołożyć do tego odpowiednią ścieżkę dźwiękową? Idealnie w tej roli sprawdziłby się jeden z największych klasyków polskiego rapu – utwór „Nie bój się zmiany na lepsze” legendarnego warszawskiego składu WWO nagrany w kooperacji z francuską grupą hiphopową Soundkail.
Spójrzmy tylko na warstwę tekstową:
„Człowiek zdominowany jest przez zło
atmosfera wojny, pomiędzy systemami, rządami,
a diabeł knuje znowu coś między nami
na planecie Ziemia przetrwa ten z układami.
Nie bój się zmiany na lepsze”.
Już ten fragment jest niezwykle wymowny, a dalej jest jeszcze mocniej:
„Dziecko się rodzi i chłonie
cały ten syf zbudowany przez ludzkie dłonie.
Później w tym utonie, jak nie ma dobrego wzoru,
z telewizorów emanuje zło kunsztowne,
a tandetnie przedstawiane to, co dobre.
Nie wszystko, co ci mówi większość, jest mądre”.
Pod koniec utworu pojawia się również dość dosadny fragment mówiący o tym, że przeprowadzenie dobrej zmiany wymaga ogromu pracy. Trzeba przyznać, że fragment ten stanowi istną kopalnię potencjalnych haseł wyborczych:
„Wiem, wiem. Nie od razu, nie kwestia momentu.
Jak inni nie wystrzegłem się błędów,
ale staram się naprawiać.
Coraz mniej czasu, by się zastanawiać.
Co na sercu leży, dygać nie należy zmiany,
czy jesteś zdrowy, czy schorowany,
omiń mieliznę, podejmij decyzję,
rzuć truciznę, kochaj ojczyznę,
choćby nie wiem jak przegnita biurokratyzmem.
Nazywaj idiotyzmem lub utopią.
Co zrobisz? To, co wszyscy robią?”.
Czyż nie jest to utwór wprost wymarzony dla takiego kandydata jak Patryk Jaki? Bluza z kapturem, #100imypodblokiem, a z głośników dźwięki „Nie bój się zmiany na lepsze”. Niestety jest to chyba tylko pobożne życzenie. Dzisiejsza polityka to świat zdominowany przez garnitury i krawaty, w którym na muzykę zostaje coraz mniej miejsca.
Chcesz odsłuchać opisywany w felietonie utwór? Wejdź na @GumoweUcho_ na Twitterze.
Jaki hit śpiewał pod blokiem Jaki? Właśnie taki! Kolejna propozycja w #GumoweUcho Niecodzienna Lista Przebojów. Tekst w weekendowym wydaniu @GPCodziennie @PatrykJaki #100imyPodBlokiem #polityka #muzyka #wybory #warszawahttps://t.co/Bv8nSEwUQs przez @YouTube
— GumoweUcho (@GumoweUcho_) 7 września 2018