Wielki rejwach wzbudziło w partiach opozycyjnych określenie przez Jarosława Kaczyńskiego niemieckich planów przebudowy UE jako tworzenie „IV Rzeszy” z powodu, niemiłych skojarzeń z III Rzeszą Hitlera. W kontekście zadziwiająco częstych przypadków śmiertelnie dla Polski niebezpiecznych sojuszów niemiecko-rosyjskich powinniśmy zwrócić uwagę i na równie ambitnie pomyślaną konstrukcję polityczną na Wschodzie, moskiewski „Trzeci Rzym”, który na naszych oczach także właśnie zdaje zmieniać się w „Czwarty”.
Pierwotna koncepcja pochodzi od pskowskiego mnicha Filoteusza, twierdzącego iż centrum wschodniego chrześcijaństwa przeniosło się właśnie do Moskwy, gdyż „pierwszy Rzym upadł na skutek herezji, drugi - Konstantynopol – na skutek zdrady prawdziwej wiary, trzecim Rzymem jest Moskwa, a czwartego już nie będzie”. Jej zapis pochodzi z listu uczonego mnicha do wielkiego księcia moskiewskiego Wasyla III z roku 1510, którego pretensje wzmacniać miał fakt, iż był synem Zofii Paleolog, bratanicy ostatniego władcy Bizancjum Konstantego XI.
Grzebanie się w tak odległej historii od razu nabierze sensu, gdy uświadomimy sobie, że ów Wasyl nie tylko w 1514 r. odebrał I RP Smoleńsk, czym się smuci na obrazie Matejki mądry Stańczyk, ale był też tatusiem dobrze nam już znanego Iwana Groźnego, tytułującego się już carem twórcy potęgi państwa moskiewskiego, no i pierwocin państwa totalitarnego. Cerkiew moskiewska z patriarchatem podkradzionym u Kijowa sama sobie w XV w. przyznała niezależność od Konstantynopola i wiernie służyła caratowi, potem Stalinowi, dziś zaś Putinowi.
Wykonała też zadanie Kremla, wyklinając obecnego Patriarchę Ekumenicznego z Konstantynopola, Bartłomieja, za przyznanie autokefalii, czyli niezależność właśnie od Moskwy odrodzonej Cerkwi Ukraińskiej. Zajadła nienawiść do buntującego się „młodszego brata” doprowadziła obecnie do tego, że faktycznie w prawosławiu nastąpiła prawdziwa schizma – Cerkiew Rosyjska przestała oficjalnie uznawać honorową zwierzchność Konstantynopola, a odprawiający mszę na Placu Sofijskim w Kijowie Bartłomiej podważył kanoniczność Patriarchtu Moskiewskiego!
Ponieważ wbrew swoim oczekiwaniom Moskwa okazała się w konflikcie z Konstantynopolem z powodu Ukrainy osamotniona w świecie prawosławnym, tylko patrzeć ogłoszenia, iż wszyscy pozostali to heretycy, czyli… powołania „IV Rzymu”! Gdy przypomnieć, że za I Rzeszę twórca tej II, Bismarck, uznawał Święte Cesarstwo Rzymskie Narodu Niemieckiego, aż strach pomyśleć, do którego Rzymu zwróci się władca tworzonej właśnie IV Nieświętej Europejskiej Rzeszy Narodu Niemieckiego po cesarską koronę…