Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
,Ryszard Czarnecki,
03.11.2021 10:00

Holenderskie himalaje hipokryzji 

Premier Holandii Mark Rutte już od prawie ośmiu miesięcy (wybory były w marcu) nie jest w stanie utworzyć nowego rządu. W Królestwie Niderlandów to zdaje się problem chroniczny, bo cztery lata temu rząd tworzono przez siedem miesięcy. Teraz premier z Hagi pobił własny rekord sprzed czterech lat.

Co więc robi, aby zakryć własną bezradność i nieumiejętność zawierania politycznych kompromisów? Atakuje Polskę! Mający poważne problemy wewnętrzne Rutte odwraca uwagę swojej opinii publicznej od własnej nieudolności poprzez szczucie na nasz kraj. Przypomnę, że ten sam Rutte jakoś słabo reagował, gdy politycy holenderscy atakowali ciężko pracujących w tym kraju Polaków, a „nieznani sprawcy” parokrotnie podpalali polskie sklepy. Kiepsko jak na przywódcę kraju, który – po odejściu z UE Wielkiej Brytanii – ma największy rabat w składce członkowskiej do Brukseli spośród wszystkich państw UE-27. Przez ostatnie lata socjalista Timmermans, a teraz liberał Rutte, atakując Polskę, wspinają się na szczyty hipokryzji. Uderzając w nasz Trybunał Konstytucyjny i sposób jego wyboru, jakoś nie pamiętają, że Holandia w ogóle TK nie posiada.