Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
,Ryszard Czarnecki,
25.08.2021 14:00

Granica i zdrowy rozsądek

W sprawie imigrantów podsyłanych przez reżim w Mińsku na granicę białorusko-polską władze RP zachowują się, jak trzeba. Jakiekolwiek otwarcie granicy, choćby dla kilkudziesięciu osób, oznaczałoby, że wkrótce zjawiłyby się tam tysiące, już nie tylko dostarczanych przez Łukaszenkę, lecz także przybyłych z własnej inicjatywy.

Uchylenie drzwi w wielu krajach Europy Zachodniej w ostatnich kilkunastu latach zakończyło się w praktyce otwarciem całych wrót dla imigrantów, w olbrzymiej większości zarobkowych. Mieszkańcy Zachodu ze względów humanitarnych i pod presją mediów zgadzali się na puszczenie strumyka przybyszów spoza Europy, głównie muzułmanów, aby za chwilę zobaczyć, że strumyk zamienił się w rzekę, a w końcu w morze. Polityka migracyjna musi być realistyczna, zdroworozsądkowa. To nie jest sfera dla pięknoduchów, tylko ludzi, którzy przewidują daleko idące konsekwencje decyzji politycznych podejmowanych hic et nunc – tu i teraz. Na szczęście polskim władzom nie zabrakło wyobraźni – inaczej niż w przypadku naszych bliższych i dalszych zachodnich sąsiadów. A może na granicę zaprosić urzędników unijnego Frontexu – agencji zajmującej się granicami UE? Czy ich też opozycja nazwałaby śmieciami i SS?

 

Reklama