Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
,Marcin Herman,
27.04.2022 14:00

Gołębie pokoju – prawdziwe i farbowane

Po Europie zaczęło krążyć znowu moskiewskie widmo. Słychać i czuć je najbardziej w NRD, przepraszam, w RFN, ale i w Polsce słychać takie głosy, że nie mieszajmy się, to nie nasza wojna. Otóż, należy podkreślić jedną rzecz. To jest dokładnie ich wojna. Tych, którzy tak właśnie mówią. Tych, którzy przez lata głosili mit o potędze Rosji i mówili, żeby przed Rosją ustępować, nie drażnić, robić z nią interesy.

To właśnie oni z Zachodu najbardziej odpowiadają za wojnę. Powtarzając dziś niemal słowo w słowo przekazy kremlowskiej propagandy, przedłużają wojnę, dając „kremlinom” złudną nadzieję, że takie prorosyjskie poglądy zwyciężą na Zachodzie i może się uda znowu agresja, bo Zachód przestanie pomagać Ukrainie. Prawdziwymi gołębiami pokoju, bojownikami o pokój, a przy tym interesy własnych państw, są ci wszyscy, którzy dozbrajają Ukrainę, która wybija ząb po zębie rosyjskiej rzekomej potędze. Gdy już Rosja będzie bezzębna, wtedy zapanuje pokój. I nie będzie już wojen w naszej części świata. Wojna będzie, jeśli Rosja nie zostanie złamana. Rosyjscy wspólnicy i poputczicy działają więc tak naprawdę na rzecz wojny.

 

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane