W najnowszym tygodniku „Gazeta Polska” ujawniłem, że w ramach takich umów przynajmniej 14 mld dol. w latach 2009−2014 z płockiego koncernu, kierowanego wówczas przez Jacka Krawca, trafiło do spółki rosyjskiego oligarchy Zijawudina Magomedowa. W tym czasie jeden z kontrolowanych przez niego podmiotów świadczył usługi telekomunikacyjne dla rosyjskiej FSB. Sam oligarcha był blisko związany z Dmitrijem Miedwiediewem, byłym prezydentem, a potem premierem Federacji Rosyjskiej. Spółka Magomedowa była reprezentowana przez wpływowego na rynku paliw byłego esbeka. Według jednego ze świadków miał on za rządów SLD korumpować oficerów służb specjalnych w związku z kontraktami na dostawy tego surowca.