Otóż w ferworze obrony przed zarzutami o sprzyjanie za pieniądze interesom Zjednoczonych Emiratów Arabskich Sikorski użył bardzo niefortunnego dla swego ugrupowania argumentu – że zawsze głosował tak, jak ustaliła EPP. Teraz lewicy łatwo będzie wykorzystać jego słowa do ataku na konkurentów w europarlamentarnych ławach, wykazując, że właśnie cała Europejska Partia Ludowa mogła zostać podkupiona przez Emiraty! Może to oznaczać koniec Sikorskiego, nawet jeśli nie nagrzeszył więcej niż jego partyjni koledzy, bo gdy zarzuty wobec niego będą nabierać konkretów, EPP zechce się oczyścić z podejrzeń, robiąc z niego kozła ofiarnego. W starożytnej grece tragedia oznaczała „pieśń kozła” („tragos” – kozioł, „ode” – pieśń). Ciekawe, jak się zwała tragifarsa?