W Austrii też odszedł premier, a w zasadzie kanclerz. Media w Polsce podają, że ma „zarzuty korupcyjne”. W gruncie rzeczy chodzi o… manipulowanie sondażami wyborczymi! Gdyby w Polsce za to karano dymisjami… Nawet strach pomyśleć. Sam fakt manipulowania sondażami i faworyzowania ówczesnego ministra spraw zagranicznych Sebastiana Kurza jako kandydata na kanclerza – właśnie on ustąpił – nie jest wszak grzechem ciężkim. Gorzej, że działo się to za pieniądze podatnika. A konkretnie resort finansów zamawiał „właściwe” sondaże w odpowiednim instytucie badawczym...
W sąsiedztwie Austrii – w Czechach – też zapowiada się dymisja premiera. Zatem to już trzeci kraj europejski, który żegna się z dotychczasowym szefem rządu. Polacy nie będą płakać po Andreju Babiszu, który najpierw wzywał do bojkotu polskich towarów, potem zdradził swoich sojuszników z Grupy Wyszehradzkiej czyli Polskę i Węgry, gdy chodzi o Pakiet Mobilności (jego i premiera Słowacji przekonał do tego, składając wizyty w Pradze i Bratysławie, prezydent Francji Emmanuel Macron), a na koniec Babisz cynicznie grał kartą Turowa. Zawsze się cieszę, jak przegrywają wybory politycy, którzy atakują moją ojczyznę. Teraz też się cieszę. Także dlatego, że do władzy w Pradze wróci – będąca w tej samej grupie, politycznej w Parlamencie Europejskim co PiS czyli w Europejskich Konserwatystach i Reformatorach i w tej samej partii europejskiej – centroprawicowa ODS. Nasi czescy sojusznicy utworzyli koalicję SPOLU, a teraz pragmatycznie zawrą sojusz z formacją bezpartyjnych samorządowców, której udało się to, co nie udało ich kolegom nad Wisłą, czyli wejście do parlamentu. Trzecim koalicjantem będzie lewicująca, a momentami ocierająca się o surrealizm Partia Piratów (od dwóch lat mają paru europosłów!) Cóż, Republika Czeska pokazuje, że słynie z politycznego pragmatyzmu.
Liberał Babisz na razie nie ustępuje, a pretekstem do tego jest poważny stan zdrowia prezydenta Milosza Zemana, lewicowego, prorosyjskiego i eurorealistycznego, co go choć trochę upodabnia do jego poprzednika Vaclava Klausa. Jednak w końcu zmiana warty po dwóch kadencjach partii ANO oligarchy Babisza nastąpi – co jest dla Polski bardzo dobrą wiadomością.