Nie jest przesadą stwierdzenie, że domena cyber w sferze działań wojennych dościga tę konwencjonalną, bo bez jednego wystrzału można wyrządzić szkody, które mogą uderzyć nie w tysiące, ale nawet w miliony obywateli. Piszę te słowa, po tym jak Rosja i Białoruś zapowiedziały utworzenie własnej sztucznej inteligencji (AI). Nie ulega wątpliwości, że inżynierowie na usługach dyktatorów nie robią tego po to, by umożliwić obywatelom generowanie sztucznych obrazów i ich ożywianie czy udzielanie odpowiedzi na nurtujące ich pytania. AI może stać się potężnym narzędziem właśnie w rękach hakerów i cyberprzestępców, by jeszcze bardziej podkręcić działania hybrydowe wymierzone w Polskę i wschodnią flankę NATO. Zapowiedź utworzenia sztucznej inteligencji to równocześnie zapowiedź tego, że na tej płaszczyźnie putinowska wojna wymierzona w Zachód zmierza tylko w jedną stronę: dalszej eskalacji.
Cyberwojna
Od wielu miesięcy Polska jest celem wojny hybrydowej realizowanej przez Rosję i Białoruś. Wpisuje się w nią szereg działań, od prowokacji militarnych po cyberprzestępczość i operacje hakerów wymierzone w infrastrukturę krytyczną. Kolejne raporty i analizy jasno wskazują, że ostatnie miesiące są pod tym względem rekordowe.
