Ciamajdy rewolucji!
Sobotnie wystąpienia Donalda Tuska i Rafała Trzaskowskiego dobitnie pokazują, że pytanie jakichkolwiek polityków Platformy Obywatelskiej o program ich partii kompletnie mija się z celem.
Widać jak na dłoni, że program został zastąpiony przez agresywną retorykę ulicznej rewolucji, którą liderzy największej partii opozycyjnej chcą w razie kolejnych przegranych wyborów zafundować Polakom. Dlaczego tak się dzieje? Po prostu Platforma nie jest w stanie zaproponować Polakom niczego sensownego, niczego, co stanowiłoby odpowiedź na wyzwania czasów, w jakich żyjemy, niczego, co w jakimkolwiek stopniu byłoby konkurencyjne do propozycji Prawa i Sprawiedliwości. Donald Tusk zauważył, że tym, co przyciąga część ludzi do jego ugrupowania, są agresywny język i wyzwiska. Nie zauważył jednak, że nawet w tym, czyli obrażaniu przeciwników politycznych i groźbach wobec nich, taka Marta Lempart czy inny Sławomir Neumann biją go na głowę. Więc, panie Donaldzie, niech pan uważa, bo zazwyczaj rewolucja pożera własne dzieci. I to pana, gdyby doszło do takiego nieszczęścia w Polsce, zapewne zje jako pierwszego. Jest pan po prostu na takie zabawy za słaby, nie mówiąc już o bawidamku Rafale Trzaskowskim.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
