Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Chodzi o to, żeby sparaliżować Polskę

Celem Platformy jest maksymalizacja szans swojego kandydata, ale nie poprzez uczciwą kampanię wyborczą, lecz poprzez wprowadzenie chaosu, wzniecanie permanentnych kryzysów i tym samym pogarszanie sytuacji w kraju.

Aktywność totalnej opozycji koncentruje się już niemal wyłącznie na próbach zablokowania w Polsce procedur demokratycznych. Celem strategicznym są oczywiście wybory prezydenckie, bo są one dziś ostatnim – w perspektywie trzech najbliższych lat – momentem umożliwiającym przejęcie części władzy. Z punktu widzenia Platformy i wspierającego ją środowiska medialnego kolejnym okienkiem – szansą na odzyskanie części władzy – będą dopiero wybory parlamentarne. Dlatego to wokół głosowania na głowę państwa skupia się teraz ich uwaga – celem jest maksymalizacja szans swojego kandydata, ale nie poprzez uczciwą kampanię wyborczą, lecz poprzez wprowadzenie chaosu, wzniecanie permanentnych kryzysów i tym samym pogarszanie sytuacji w kraju. Platforma ocenia, iż szansę na zdobycie pałacu prezydenckiego może dać jej tylko zamęt i zniechęcenie obywateli. W blokowanie wyborów na pewno zaangażują się także jej samorządowcy. Możemy spodziewać się sabotowania prac komisji wyborczych czy dostarczania pakietów dla wyborców korespondencyjnych. Temu samemu celowi służy także próba wprowadzenia zapisu umożliwiającego przeprowadzenie głosowania w trybie mieszanym dopiero po 6 sierpnia, czyli po zakończeniu kadencji urzędującej głowy państwa. Bo przecież wówczas zacznie obowiązywać w Polsce prezydenckie bezkrólewie uniemożliwiające finalizację jakiegokolwiek procesu legislacyjnego. Mamy oczywiście sygnały testujące możliwość zastąpienia prezydenta senackim uzurpatorem i już samo to pokazuje, jak daleko w łamaniu demokracji jest zdolna posunąć się totalna opozycja. Akcja z wyniesieniem Grodzkiego na zastępstwo najwyższego urzędnika w państwie nie ma szans na powodzenie, jest jedynie elementem budowania atmosfery chaosu i mobilizowania swoich najbardziej sfanatyzowanych zwolenników. Kilka tygodni temu działacze opozycji z czasów komunistycznych zwrócili się z apelem do posłów Porozumienia, by nie ulegli złudzie współpracy z totalnymi politykami w sprawie wyborów. Intuicja ich nie myliła – najwyraźniej doświadczenie w walce z totalitarnym reżimem pozwala także na precyzyjne odczytywanie prawdziwych intencji Platformy i jej satelitów. Dziś nie tylko przed nimi, lecz także wszystkimi innymi, którzy chcą ochronić demokrację w Polsce, kolejne zadanie – nie można pozwolić na zablokowanie wolnych wyborów. Jeśli antypaństwowy plan totalnej opozycji powiedzie się, Polska pogrąży się w chaosie politycznym.


Tekst z czerwcowego numeru miesięcznika „Nowe Państwo”
 

 



Źródło: Gazeta Polska

Katarzyna Gójska