Tak jak wprowadzając sankcje na ruskiego pieniążka, można stracić, tak obalając rząd w Polsce, można sporo zarobić. Przecież opozycja będzie pamiętała, dzięki komu doszła do władzy. Dziś Unia Europejska nie jawi się jako wspólnota wartości, ale jako targowisko chciwości, fałszu i niespotykanej obłudy. Obrzydliwe to wszystko. No ale to tylko polityka. Warto jednak, aby Polacy zdawali sobie sprawę, że zawsze jak jakiś „Europejczyk” mówi o wartościach, to oznacza, że chce coś drogo sprzedać albo tanio kupić.