Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
,Jan Pospieszalski,
29.10.2017 15:27

Brudna pamięć Sądu

Kilkanaście prawomocnych orzeczeń skazujących ubeków (czytaj: zbrodniarzy komunistycznych) Sąd Najwyższy umorzył na podstawie wniosków kasacyjnych.

Książka Maćka Marosza pt. „Resortowe togi” opisuje m.in., w jaki sposób w powojennej Polsce Sowieci formowali wymiar sprawiedliwości. Choć to historia raczej znana i dotycząca ludzi, którzy już dawno nie żyją, zaskakujące jest, jak wiele powiązań przetrwało z czasu hańby. Proces samooczyszczenia środowiska sędziowskiego, o którym nie tylko mówili, ale nawet próbowali go realizować sędziowie Adam Strzembosz i Stanisław Rudnicki, to fikcja. Mimo pokoleniowej wymiany owa brudna pamięć instytucjonalna, sięgająca lat, gdy Sąd Najwyży był jednym z filarów totalitarnego systemu, trwa do dziś. Pokazują to choćby dwa przykłady. Dekret o stanie wojennym penalizował zachowania, które według obowiązującego wtedy prawa były legalne. Represje i wyroki spadły na Polaków już 13 XII, a dekret opublikowano dopiero 17 grudnia. Tym samym wiele orzeczeń sędziów, nawet na podstawie tego haniebnego prawa, było bezprawiem. W 2005 r. IPN skierował do sądów dyscyplinarnych oskarżenia wobec tych prokuratorów i sędziów, którzy w okresie od 13 do 17 grudnia 1981 r. skazywali działaczy Solidarności. Wszystkie te sprawy sądy dyscyplinarne oddaliły, a potem Sąd Najwyższy podtrzymał ich decyzje uzasadniając, że w tym wypadku prawo działa wstecz (!). Jest nowszy przykład, z 25 maja 2010 r. Sąd Najwyższy podjął uchwałę (sygn. akt I KZP 5/10) ustalającą wykładnię w zakresie okresu przedawnienia karalności zbrodni komunistycznej.

Kilkanaście prawomocnych orzeczeń skazujących ubeków (czytaj: zbrodniarzy komunistycznych) Sąd Najwyższy umorzył na podstawie wniosków kasacyjnych. Zastosował w tym celu jakiś kuriozalny sposób liczenia terminu przedawnienia, tak aby przestępcy z SB pozostali nieosądzeni. W związku z tym pozostałe 460 postępowań w sprawach o zbrodnie komunistyczne umorzono. Odnowiony i niezawisły Sąd Najwyższy, niezawiśle od poczucia prawdy historycznej i sprawiedliwości, stanął po stronie oprawców.

Reklama