Należy zauważyć, że od 2019 r. Katar pozostaje w klasyfikacji państw dostarczających ropę i gaz na całym świecie, wyprzedzając Australię i Stany Zjednoczone. Katar jest nie tylko głównym dostawcą paliw kopalnych, lecz także kluczowym inwestorem w Europie. Zamierza rozwijać swoją gospodarkę i wyjść z roli dostawcy energii – chce stać się wielowymiarowym partnerem gospodarczym dla Europy poprzez zapewnianie partnerstw edukacyjnych i budowanie tzw. miękkiej siły. Niezależny, stabilny gospodarczo i mający większe znaczenie dyplomatyczne Katar, który jest niezwykle istotnym krajem w kontekście nowego rozdania w dostawach energii do Europy, może stać się silnym sojusznikiem UE w regionie Zatoki Perskiej.
Ad-Dauha i Baku w miejsce Moskwy?
Znaczenie Kataru dla bezpieczeństwa energetycznego Unii Europejskiej należy wyjaśnić, koncentrując się na celach unijnej definicji bezpieczeństwa w tym obszarze. Traktat lizboński podpisany w 2009 r. pozwolił Unii stać się silniejszym graczem w zakresie decyzji dotyczących bezpieczeństwa energetycznego. Potencjalny i coraz bardziej realny wkład Kataru doskonale wpisuje się w unijne cele w sektorze energetycznym. Polityka UE w tym zakresie zależy od stabilności, przystępności cenowej i bezpieczeństwa dostaw. Chociaż pierwszy cel wiąże się bardziej z wewnętrznym wysiłkiem, który wymagałby od państw zmiany czy korekty ich polityki krajowej na podstawie wytycznych UE i przekształcania swojego przemysłu narodowego w zaplanowanych ramach czasowych, to przystępność cenowa i bezpieczeństwo dostaw każą zwrócić uwagę na alternatywnych dostawców, takich jak Katar i Azerbejdżan. Te państwa są bezcenną alternatywą dla szybciej czy wolniej zamrażanych dostaw z Federacji Rosyjskiej. W związku z tym dywersyfikacja jako kluczowy cel bezpieczeństwa energetycznego UE staje się podstawą bliższych relacji dyplomatycznych poza jej regionem, w tym w Zatoce Perskiej i na Kaukazie Południowym.
Dywersyfikacja. Europa pójdzie śladem Polski
Kolejnym obszarem, w którym priorytetowe znaczenie mają wysiłki Unii w zakresie dywersyfikacji, jest zapewnienie odpowiedniego poziomu bezpieczeństwa energetycznego oraz dążenie do uniezależnienia UE od rosyjskich dostaw energii. Faktem jest, że niektóre unijne reformy z ostatnich dwóch dekad często wyrządzały szkody na rynku energii i niewątpliwie doprowadziły do wyższych cen, co może w końcu skłonić UE do ustępstw na rzecz jej podstawowej zasady wolnego handlu. Aby zapewnić bezpieczny handel energią, Unia powinna zadbać również o stabilność polityczną w krajach tranzytowych. Dlatego właśnie musi starać się odpowiednio układać swoje strategie i adaptować je do nowych wyzwań. W dążeniu do zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego zgodnego z normami UE kolejnym punktem odniesienia, do którego Bruksela ma się odwoływać, jest unikanie w jak największym stopniu skutków wywołanych wahaniami cen.
Bezpieczeństwo energetyczne ważniejsze niż postępowania antymonopolowe
Warto poświęcić kilka zdań obecnej i przyszłej współpracy Unii i Kataru. Agresja Rosji na Ukrainę wzbudziła obawy o możliwe zakłócenie przepływu gazu z Rosji do UE, także w wyniku sankcji. Tymczasem ten kraj dostarcza aż 40 proc. europejskiego gazu ziemnego. Dlatego UE powinna być przygotowana na różne scenariusze, łącznie z planami awaryjnymi, aby zrekompensować to, co może stracić w wyniku oczywistych wstrząsów podażowych.
Ta sytuacja pokazuje, że UE powinna szukać alternatywnych dostaw. Kreml, podobnie jak wcześniej, nie wahał się przed „politycznym” uzbrojeniem swoich dostaw, aby znacząco wpłynąć na gospodarkę UE, tak jak robił to w kontekście Gruzji, Armenii, a nawet Białorusi. Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen stwierdziła, że UE będzie jednak bezpieczna w przypadku częściowego zakłócenia lub dalszego zmniejszenia dostaw gazu przez Gazprom, jak wynika z niektórych specjalistycznych analiz. Ponadto do tej pory Unia rozmawiała z wieloma krajami na temat zwiększenia dostaw poprzez zamianę kontraktów lub dodatkowe dostawy. Państwa te to Katar, Egipt, Azerbejdżan, Stany Zjednoczone, Korea Południowa i Nigeria.
Jak pokazały ostatnie rozmowy między USA a Katarem, ten ostatni kraj wydaje się odpowiednim kandydatem do rekompensaty dostaw do Europy. W 2018 r. państwowa firma, która nazywała się wtedy Qatar Energy, stała się tematem ostrego sporu w kontekście unijnego prawa antymonopolowego, ponieważ Komisja Europejska zastanawiała się, czy umowy na dostawy skroplonego gazu ziemnego zawarte między Katarem a Europą nie ograniczyły zdolności do cyrkulacji przesyłu w regionie. Po trzech latach od rozpoczęcia dochodzenia, którego celem miała być na kontrola 20-letnich kontraktów gazowych, jest mało prawdopodobne, że Qatar Petroleum (obecna nazwa) stanie w obliczu dalszych działań antymonopolowych UE.
Partnerstwo między Katarem a UE na solidnych podstawach
Decyzja Komisji Europejskiej o wstrzymaniu dochodzenia w sprawie kontraktów gazowych Kataru pojawiła się w związku z obawami, że w przypadku utrzymania tego sporu mogą wystąpić zakłócenia w katarskich dostawach. Oczywiście, mimo że Katar jest jednym z trzech największych eksporterów gazu na świecie, jego wieloletnie kontrakty z dużymi odbiorcami z Japonii, Chin i Korei Południowej pokazują, że Katar może nie spełnić oczekiwań unijnych urzędników w zakresie zastąpienia wszystkich dostaw gazu z Rosji. Katar niedawno oficjalnie podkreślił, że aby główni dostawcy mogli dostarczać gaz do Unii Europejskiej, zaspokajając jej potrzeby, to musi ona ograniczyć odsprzedaż gazu poza UE. Dlatego też Ad-Dauha oczekuje, że Unia Europejska skieruje wszelkie nadwyżki skroplonego gazu ziemnego tylko na teren UE-27, ponieważ brak wdrożenia tego rozwiązania prowadziłby do przedłużenia niedoboru energii w UE.
Niezależnie od napięć politycznych i konfliktów zbrojnych, jakie mają obecnie miejsce w niektórych regionach, partnerstwo między Katarem a UE zostało zbudowane na podstawie wspólnego interesu i raczej trwałych elementów. Mają one być utrzymane i wzmacniane z biegiem czasu. W przeciwieństwie do Rosji Katar chce pokazać wiarę w nienaruszalność przyjętych zobowiązań i umów dotyczących dostaw energii do krajów, które są uwikłane w konflikty polityczne. To wszystko wskazuje, że Katar z całą pewnością będzie nadal odgrywał ważną rolę w bezpieczeństwie energetycznym Unii Europejskiej. I będzie ona rosła w przyszłości.
Jest to polska wersja artykułu „Qatar’s role for the future of Europe’s Energy security”, który ukazał się w tureckim dzienniku „Daily Sabah”, wydawanym w języku angielskim. Nadtytuł i śródtytuły pochodzą od redakcji „Gazety Polskiej Codziennie”.