Prezydent Tajwanu Tsai Ingwen w jednym z wywiadów w zeszłym roku powiedziała, że lektura „Raportu” Witolda Pileckiego i fakt, że komunistom nie udało się skazać polskiego bohatera na zapomnienie, jeszcze lepiej uświadomił jej, że „przywracanie pamięci to ważna część procesu rozliczeń z przeszłością”.
Ostatnie dwa dni 28 lutego i 1 marca to właśnie takie daty, kiedy Tajwańczycy i Polacy przywracają tę pamięć. Wczoraj na wyspie upamiętniono ofiary tzw. „Masakry 228”. 28 lutego 1947 r. doszło do rzezi tysięcy Tajwańczyków dokonanej przez wojska Czang Kaj-szeka. Rozpoczął się okres tzw. białego terroru, który zakończył się, gdy w 1987 r. zniesiono stan wojenny. Przez wiele lat rząd Kuomintangu na Tajwanie zakazywał jakichkolwiek wzmianek na temat tej tragedii; to m.in. przyczyniło się do zaostrzenia konfliktu między tymi, którzy określają się jako Tajwańczycy (tzw. bentu ren; ich przodkowie przybyli z Chin w XVII i XVIII wieku) a Chińczykami (tzw. waisheng ren przybyli na Tajwan wraz z Czang Kaj-szekiem).
1 marca to w Polsce Narodowy Dzień Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”. Pamiętamy o bohaterach, którzy po II wojnie światowej nie złożyli broni i w czasach komunizmu walczyli o wolną Polskę.
28 lutego dane mi było wziąć udział w uroczystościach poświęconych 70 rocznicy Masakry 228. Moja tajwańska rodzina jest jedną z ofiar tej tragedii. Ojciec mojego męża był wydawcą gazety „Xingtai Ribao”. Za artykuły krytykujące rządy Czang Kaj-szeka otrzymał wyrok śmierci. Kary nie wykonano i Shen Rui-qing został po roku zwolniony z więzienia, ale wydawnictwo i gazetę władze zarekwirowały.
We wczorajszych uroczystościach wzięła udział prezydent Tajwanu Tsai Ing-wen i burmistrz Tajpej Ko Wen-je i mimo deszczu i zimna wielu Tajwańczyków. Pamiętają!
Przemawiając przed pomnikiem Masakra 228 prezydent Tsai powiedziała, że pojawiają się głosy, iż jej rząd zamiast rozliczeniami z przeszłością powinien zająć się np. zapewnieniem gospodarczego wzrostu czy redukcją niesprawiedliwości społecznej. Tsai zapewniła że proces rozliczeń z przeszłością, przywracanie pamięci o bohaterach, mówienie o popełnionych zbrodniach jest równie ważne, bo jest to dochodzeniem do prawdy, a tylko jej poznanie zapewni pojednanie.
Burmistrz Tajpej Ko Wen-je, którego rodzina także była wśród ofiar Białego Terroru powiedział, że 28 lutego dla młodego pokolenia powinna być datą, która nie tylko przypomina o ranach, konfrontacji, ale to okazja do zjednoczenia, do stawienia razem czoła przyszłości. A ta dziś zależy od Tajwańczyków. bo dziś w odróżnieniu od przeszłości, jak zauważył Ke mieszkańcy wyspy „mogą sami decydować o swoim losie”. Dziś Tajwańczycy „mają być gospodarzami w swoim kraju”.
Dzień Pamięci „Żołnierzy Wyklętych” to święto w którym mamy pamiętać o ofierze i cierpieniach Niezłomnych. Ale to także okazja do refleksji jak stawić czoła przyszłości i realizować testament Niezłomnych.
Józef Bandzo „Jastrząb”, żołnierz 3. i 5. Wileńskiej Brygady Armii Krajowej, podkomendny mjr. Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki”, w jednym ze swoich ostatnich wywiadów przed śmiercią mówił do młodych:
„Pamiętajcie młodzi: jaką sobie wybierzecie przyszłość, w takiej będziecie żyli”.
Józef Bandzo zostawił nam swój Testamen. Mamy „być solidni, kochać Polskę i o nią walczyć!” I bądźmy, jak Tajwańczycy chcą być, gospodarzami.
Źródło: niezalezna.pl
#Tajwan
#Pilecki
Hanna Shen