Resortowe dzieci w Strasburgu
Sędzia Łukasz Mrozek został asystentem prawnym w Strasburgu. Tak się składa, że jest to sędzia, który wspólnie z sędzią Wojciechem Łączewskim w marcu 2015 r.
Jest to kolejna osoba ze „sprawdzonej kadry”, która trafi do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Większość polskich urzędników w Parlamencie Europejskim, Trybunale Unii Europejskiej i Komisji Europejskiej jest ściśle związana ze starym systemem. Ludzie, którzy opiniują skargi trafiające do Parlamentu Europejskiego, to w większości resortowe dzieci. Nie dziwi zatem, że część skarg zostaje odrzucona, o czym przekonałam się osobiście. Resortowe dzieci stoją w Unii Europejskiej i Trybunale UE na straży III RP i niekoniecznie są to osoby mające rodzinne związki ze służbami specjalnymi PRL‑u, chociaż i takich tam nie brakuje. Mają za zadanie utwierdzanie europejskiej opinii publicznej w przekonaniu, że wymiar sprawiedliwości III RP – zwłaszcza za rządów Platformy Obywatelskiej – był nieomylny, a wyroki słuszne i właściwe.
