Jeśli ktokolwiek z Państwa miał jakiekolwiek wątpliwości, czy zarząd Platformy Obywatelskiej wezwie Hannę Gronkiewicz-Waltz do podania się do dymisji, wyrzuci ją z partii albo w jakikolwiek inny dotkliwy sposób ukarze swoją wiceprzewodniczącą, to teraz już tych wątpliwości nie ma.
I jest to działanie konsekwentne i logiczne, biorąc pod uwagę całokształt działań Platformy Obywatelskiej. Przecież gdyby ktokolwiek z wierchuszki tej partii z powodu afery reprywatyzacyjnej poniósł organizacyjne, prawne czy jakiekolwiek inne konsekwencje, to mógłby zacząć sypać. Już teraz widać, jak wysypali się pomniejsi urzędnicy, na których HGW zrzuciła odpowiedzialność za nieuprawnioną sprzedaż prawnikom nieruchomości przy Chmielnej 70. Bardzo łatwo można sobie wyobrazić, co wie i co mogłaby opowiedzieć mediom czy prokuraturze o swoich kolegach z Platformy Hanna Gronkiewicz-Waltz, gdyby ci postąpili zgodnie z wymogami elementarnej uczciwości i np. wyrzuciliby ją z partii. Ale pani prezydent może spać spokojnie. Takie wymogi są obce platformianym działaczom. Z pewnością uważnie oglądali wszystkie części „Ojca Chrzestnego”.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
#referendum
#Platforma Obywatelska
#PO
#reprywatyzacja
#CBA
#Hanna Gronkiewicz-Waltz
#Warszawa
#HGW
Igor Szczęsnowicz