Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
,Katarzyna Gójska-Hejke,
14.05.2016 15:50

Podszyci antysemityzmem

Żakowski w gronie innych publicystów (w tym naczelnego pewnego tygodnika, który w czasie kampanii prezydenckiej doszukiwał się żydowskich przodków w rodzinie jednego z kandydatów) obwieścił, że opozyc

Żakowski w gronie innych publicystów (w tym naczelnego pewnego tygodnika, który w czasie kampanii prezydenckiej doszukiwał się żydowskich przodków w rodzinie jednego z kandydatów) obwieścił, że opozycja, czyli ruch KOD, ma wzorować się na Hamasie. Polityczne twarze Komitetu nazwały wskazanie publicysty „Polityki” i „GW” „niefortunną wypowiedzią, o której nie ma co mówić”. Przyznam, iż nie wiem, co zasługuje na większe potępienie. Skandaliczna wypowiedź wpływowego publicysty czy akceptacja (bo jak inaczej określić pobłażliwość ze strony PO czy Nowoczesnej?) tejże. Hamas jest organizacją mordującą ludzi i wzywającą innych do mordowania. Ale jest jednocześnie ruchem skrajnie antysemickim, nie tylko antyizraelskim. Żakowski, tłumacząc się później ze swej złotej myśli, bredził o hamasowskich przedszkolach czy szpitalach. Że niby to taka pozytywistyczna organizacja. Gdyby sprawa nie była straszna, to byłaby nawet śmieszna – proponuję Żakowskiemu wycieczkę do Strefy Gazy, by na własne oczy pooglądał sobie te wspaniałe instytucje wzniesione przez Hamas i by zakosztował wolności i poczucia bezpieczeństwa, jakie zapewnia bliskość członków tej organizacji. Szczególnie tym, którzy ośmielą się mieć nawet nieco inne zdanie od jej ideologicznej linii. Bajdurzenie o szpitalach, szkołach i tzw. ludzkiej twarzy terrorystów to wzorcowa tradycja sowieckiej propagandy. Tu dochodzimy do prawdziwych źródeł wiekopomnej rady publicysty „Polityki” dla KOD. To głęboko zakorzeniona, wywiedziona z czasów komunistycznych akceptacja dla działań skierowanych przeciwko państwu Izrael i osobom narodowości żydowskiej. Żakowski pozwolił sobie na obsadzenie Hamasu w roli wzoru działania, bo tak naprawdę rozumie i tłumaczy metody aktywności tej organizacji. Jest, jak cała postkomuna, przesiąknięty pobłażliwością dla islamskich zbrodni, wówczas gdy jej ofiarami są Izraelczycy. To przecież dokładna narracja Moskwy. O takim stanie jego umysłu świadczy nie tylko wypowiedź sprzed kilku dni. Dowodzi tego również pobłażliwość, a wręcz nobilitowanie ludzi, którzy w czasach komunistycznych mieli antysemicką kartę bądź obracali się w takich środowiskach. Przykładów nie trzeba długo szukać: Cimoszewicz, Ciosek, Śledzińska-Katarasińska, Snopkiewicz, najbliższe otoczenie Kwaśniewskiego. To przecież ludzie, którzy w normalnych okolicznościach medialnych, a nie w sytuacji ochrony propagandowej, jakiej doznają od lat od tytułów z postkomunistycznym rodowodem, nie mieliby czego szukać na forum publicznym demokratycznego kraju. Z wypowiedzi Żakowskiego o Hamasie sowieckie myślenie wyziera podwójnie: akceptuje niszczenie Izraela i stosowanie terroru w rywalizacji politycznej. Postkomunistycznym garbem polskiej debaty publicznej są tuziny takich mentalnie utkwionych w PRL Żakowskich.