Telefon z ABW
Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego cieknie jak sitko. Funkcjonariusze tej formacji sami donoszą mediom, co dzieje się w tej odpowiedzialnej za kontrwywiad i walkę z terroryzmem służbie.
Dzięki temu już kilka godzin od zdarzenia cała Polska wiedziała, że w podwarszawskiej Magdalence doszło do tragicznej w skutkach libacji przedstawicieli ABW. Jeszcze kilka lat temu taka sytuacja była nie do pomyślenia. Udawało się ukryć nawet najbardziej kompromitujące wpadki funkcjonariuszy tej służby. Dziś, pewnie nie przypadkiem – ze względu na zbliżające się wybory parlamentarne – skrywane przez lata, trawiące ABW patologie wychodzą na światło dzienne. Libacje alkoholowe, seksafera w olsztyńskiej delegaturze Agencji (opisywana przez „GPC”) czy dorabianie niektórych pracowników Agencji w firmach paliwowych i kancelariach komorniczych. Jakie jeszcze brudne sekrety ABW nadzorowanej przez rząd PO-PSL zostaną ujawnione?