Nic dla aparatczyków
Podczas gdy główni twórcy opresyjnego systemu komunistycznego w Polsce dożywają w spokoju sędziwego wieku, a jeśli umierają, dostępują zaszczytu pochowania w alejach zasłużonych, patrioci walc
Ponad ćwierć wieku od oficjalnego upadku PRL‑u państwo zdecydowało się wreszcie pomóc prawdziwym bohaterom. Właśnie wchodzi w życie ustawa, na mocy której działacze opozycji i osoby represjonowane politycznie w czasach PRL‑u otrzymają zasiłki. Dotyczy to oczywiście osób pozostających w trudnych warunkach życiowych. Jak się jednak okazuje, to pomoc o charakterze symbolicznym – kwota zasiłku wynosi 400 zł miesięcznie, a pomoc może być udzielana tylko przez jeden rok. To stanowczo za mało. Zwłaszcza że funkcjonariusze UB, MSW, PZPR i jej „sojuszniczych przybudówek” otrzymują wysokie emerytury. Przy tym duża część z byłych towarzyszy nie musiała odkładać żadnych składek emerytalnych. Wobec tego dziś na ich emerytury składa się całe społeczeństwo. Czas z tym skończyć. Uznanie dla ludzi, którzy obalili komunizm, powinno być przez nasz parlament wycenione znacznie wyżej. PRL-owskim aparatczykom nie należy się nic.