Nawrocki w wywiadzie dla #GP: Silna Polska liderem Europy i kluczowym sojusznikiem USA Czytaj więcej w GP!

Nie dla delfinarium w Polsce

Niedaleko Warszawy ma powstać delfinarium. Dla tych, którzy do tej pory nie interesowali się tresurą tych niezwykłych ssaków, pomysł może wydawać się strzałem w dziesiątkę.

Niedaleko Warszawy ma powstać delfinarium. Dla tych, którzy do tej pory nie interesowali się tresurą tych niezwykłych ssaków, pomysł może wydawać się strzałem w dziesiątkę. Bo to świetna atrakcja, wabik na turystów. Pewnie tak. Ale przede wszystkim gigantyczne cierpienie najpewniej najbardziej inteligentnych zwierząt. Nie będę przytaczała wyników badań naukowców zajmujących się waleniami. Każdy bez trudu odnajdzie je w internecie. Warto jednak mieć świadomość, że tworzą bardzo silne więzy emocjonalne, a większość z nich do delfinariów trafia w traumatycznych okolicznościach. Choćby podczas obławy urządzanej w Taiji w Japonii. Tysiące ich zapędzane są do ciasnej zatoki. „Rybacy” harpunami, siekierami, włóczniami tłuką w nie gdzie popadnie. Nieważne czy dziecko, czy dorosły osobnik. Dookoła roznosi się delfini płacz (posługują się dźwiękami, mają nawet swój język i nadają sobie imiona), a woda czerwienieje od krwi. Podczas rzezi wyławia się niektóre osobniki i to właśnie one zabawiają później gości delfinariów. Wszystkim, którzy chcieliby na własne oczy zobaczyć, co ludzie potrafią zrobić z tymi cudownymi i nadzwyczaj przyjacielsko nastawionymi wobec nich ssakami, polecam film „The Cove”.

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

Katarzyna Gójska-Hejke