Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
,Katarzyna Gójska-Hejke,
01.07.2015 07:23

Dżihadyści są wśród nas

Jeszcze kilka tygodni temu uśmiechnięci celebryci zachęcali do wypoczynku w Tunezji.

Jeszcze kilka tygodni temu uśmiechnięci celebryci zachęcali do wypoczynku w Tunezji. Kampania promocyjna była na tyle perfidna, że sugerowała odbiorcom, iż znani im ludzie nie mają obaw przed wyjazdem do tego kraju, a nawet już się tam wybierają. Dzisiaj niektóre twarze tej akcji mówią, że w wypadkach na drogach ginie więcej osób niż z rąk terrorystów kilka dni temu. Sęk w tym, że wypadek to zdarzenie losowe, a zamach – zaplanowane morderstwo. Mniemam, że wysokość honorarium skutecznie zakneblowała sumienie, bo zachęcanie do wyjazdu tam, gdzie masowe morderstwa stają się codziennością, to bezdenna głupota. Przy okazji kolejnego (nie ostatniego) krwawego dnia w Tunezji warto uświadomić oczywistą prawdę, którą na różne sposoby staraliśmy się przekazać kilka miesięcy temu w „Nowym Państwie”. Mordowanie tzw. niewiernych jest elementem islamu. Są oczywiście wyznawcy Allaha, którzy potępiają zbrodnie, ale całe rzesze uśmiercanie traktują jako akt sprawiedliwości albo w najlepszym razie są wobec niego obojętni. I ci ludzie nie żyją tylko na Bliskim Wschodzie czy w Afryce. Tysiące są już wśród nas, w Europie. I jeśli chcemy przed nimi się bronić, to musimy zacząć od swojego podwórka. Żadne akcje wojskowe w Afryce nie pomogą, jeśli Europejczycy pozostaną bierni wobec niebezpieczeństwa, które czai się na sąsiedniej ulicy.
Reklama