Andrzej Duda w pierwszym dniu po wyborze na urząd Prezydenta RP dokonał trzech niezwykle ważnych gestów: modlił się przed jasnogórską Madonną, udał się na Wawel do grobu Lecha Kaczyńskiego i złożył hołd Żołnierzom Niezłomnym. W 67. rocznicę śmierci rotmistrza Witolda Pileckiego – jednego z największych bohaterów w całej historii Polski – prezydent odwiedził miejsce kaźni rotmistrza i tysięcy innych patriotów przy Rakowieckiej na warszawskim Mokotowie.
Pokazał w ten sposób, jakie wartości są mu bliskie i na jakich fundamentach oparta będzie Rzeczpospolita, którą zamierza budować. Symbole są oczywiście bardzo ważne. Polityka rozumiana tylko jako gra o władzę, a nie oparta na prawdziwych wartościach, łatwo ulega wszak cynizmowi i korupcji. To prawdopodobnie główne źródło rozkładu, który dotknął formację rządzącą w Polsce od ośmiu lat. Została właśnie boleśnie ukarana za to przez wyborców. Takie gesty pokazują jasno, czym będzie różniła się polityka, którą zamierza prowadzić nowy prezydent, a od jesieni zapewne także nowy rząd, od polityki Platformy Obywatelskiej.
To jedno ze źródeł nadziei, którą potrafił odnowić w naszym kraju Andrzej Duda.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Artur Dmochowski