Zwija się polityczny biznesik pana Palikota – właśnie jego twórca rozwiązał klub parlamentarny Twojego Ruchu – wszystko bowiem wskazywało na to, że już za moment zabraknie z nim wymaganej prawem liczby (nomen omen) członków. TR będzie teraz mógł stać się co najwyżej kołem poselskim. Ale przecież wypada docenić dotychczasową historię tego politycznego projektu wygaszania Polski.
Błędem jest triumfowanie w stylu „nie udało się wam, popaprańcy”. Otóż udało się im. Przez lata skutecznie skupiali uwagę społeczeństwa na plugastwach i przesunęli granice tego, co dopuszczalne w polityce. Nigdy nie zrozumiem, jak to się stało, że wielu zwykłych Polaków – wcale nie resortowych dzieci – mogło zagłosować na tę neourbanowską klikę, której udało się wprowadzić do Sejmu 36 osobników udających posłów. Ani socjologia, ani psychologia nie ma dostatecznej mocy heurystycznej, by wyjaśnić ten fenomen zaczadzonych umysłów. Mamy tu bowiem do czynienia z głupotą w stanie czystym, z jej platońskim wzorcem. Teoretycznie inteligentni ludzie, z tzw. dobrych domów wspierali ewidentne ZŁO. Nie pomoże w zrozumieniu tego szkiełko i oko. Prędzej już pióro jakiegoś godnego następcy Gilberta Keitha Chestertona…
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Jakub Pilarek