Truizmem jest stwierdzenie, że wprowadzaniu każdego nowego prawa powinien przyświecać jakiś cel. W wypadku krajów rządzonych przez patriotów celem naczelnym takich regulacji jest dobro obywateli.
Oczywiście nie zawsze udaje się je realizować – politycy bywają omylni. Czy nowe przepisy regulujące rynek paliw – wprowadzające tzw. opłatę zapasową, czyli nowy podatek – przeforsowane cichcem przez rząd Ewy Kopacz pod koniec ubiegłego roku wpisują się w ten schemat patriotycznego działania? Ich istotą jest zgoda państwa na obniżenie poziomu rezerw paliw, a więc tym samym na obniżenie naszego bezpieczeństwa energetycznego. W zamian III RP otrzyma od koncernów paliwowych żywą gotówkę pobraną w postaci podatku. Widać więc a priori, o co tu chodzi. Aferałowie próbują panicznie ratować finanse państwa, które sami doprowadzili do ruiny. Jest to droga donikąd.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Jakub Pilarek