Agent czy półgłówek?

Z niedowierzaniem przeczytałem na stronie Fakt.pl, że Rafał Ziemkiewicz rozważał propozycję zostania kandydatem Ruchu Narodowego na urząd Prezydenta Rzeczypospolitej. Mniejsza już o to, że niedawno publicysta „Do Rzeczy” oficjalnie wspierał Polskę Razem Gowina, która opierała się na zupełnie innych niż RN wizjach politycznych. Istotne jest tutaj coś innego: Ruch Narodowy od dawna stawia putinowską Rosję za wzór państwa, które dobrze dba o swoje interesy. Tezę tę powtórzył niedawno szef RN Robert Winnicki, mówiąc: „[Putin] w przeciwieństwie np. do polskich polityków realizuje interesy swojego państwa, rosyjską rację stanu”. Wydawałoby się, że dla polityka, który określa się jako „narodowy demokrata”, istotą każdej racji stanu powinno być dobro narodu. Tymczasem w Rosji przeciętny mężczyzna żyje o 15–19 lat krócej niż jego rówieśnicy z państw zachodnich. Około miliona Rosjan jest zarażonych HIV, a dochód na głowę mieszkańca tego „imperium” wynosił żałosne 17884 dol. rocznie jeszcze przed spadkiem cen ropy, obracającym budżet Kremla w perzynę. Tylko człowiek pozbawiony rozumu albo agent może wygadywać o Rosji podobne bzdury co Winnicki. A Ty, Rafale, którą wersję obstawiasz?

 

Źródło: Gazeta Polska Codziennie