Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Jak to się robi w Moskwie

Nigeryjczycy zatrzymali rosyjski samolot wyładowany m.in. rosyjską bronią dla terrorystów z Boko Haram. Rosjanie zdementowali jak zawsze: „Skąd!

Nigeryjczycy zatrzymali rosyjski samolot wyładowany m.in. rosyjską bronią dla terrorystów z Boko Haram. Rosjanie zdementowali jak zawsze: „Skąd! To nie nasz samolot, nie nasza broń, a w ogóle to jakiś wymysł”. Nigeryjczycy opublikowali więc zdjęcia An-124 i jego śmiercionośnej zawartości, w tym m.in. sześciu skrzyń karabinów słynnej marki Kałasznikow.

Moskwa przypomniała sobie: „Tak, to nasz samolot, ale wynajęli go Francuzi wraz z załogą”. Nigeryjczycy ujawnili wówczas, że na pokładzie samolotu znajdowało się 18 Rosjan, a wiadomo, że AN-124 potrzebuje załogantów… sześciu. Poza tym z listu załadunkowego transportowego samolotu wynika, że należy on do spółki LO 224 podlegającej… ministerstwu obrony Federacji Rosyjskiej. Dalej Rosjanie nie odważyli się dementować. Fakty nie wskazują jednoznacznie na to, że to Putin zaopatruje morderczych terrorystów z Afryki, ale poszlaki to sugerują. Natomiast mechanizm moskiewskich dementi według schematu „jeśli Rosjanie jakąś informację dementują, to jest ona pewna” wskazuje jednoznacznie na kolejne kremlowskie łajdactwo.

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

Igor Szczęsnowicz