Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

​Kotyliony zamiast szturmówek

Wspólne maszerowanie było główną troską Bronisława Komorowskiego w trakcie Święta Niepodległości.  

Wspólne maszerowanie było główną troską Bronisława Komorowskiego w trakcie Święta Niepodległości.
 
Do Marszu [...] zapraszamy wszystkich [...] nie wykluczamy nikogo [...]. Nie chcemy maszerować i świętować przeciwko innym”. Tak mówił na starcie. Potem, gdy okazało się, że wraz z nim do pomnika Piłsudskiego doczłapało się raptem ze dwa tysiące osób – głównie politycy PO, urzędnicy z rodzinami, dwóch Giertychów, o Kazimierzu Marcinkiewiczu nie zapominając – wyraził żal. „Niepokoją zjawiska – mówił prezydent – niechęci do świętowania razem”. Bo, martwił się, „ciągle są ci”, którzy „z uporem starają się świętować nie razem, a osobno”. I na koniec zapewnił: „Będziemy szli rokrocznie”.
 
Nie miałabym żadnych pretensji do prezydenta, gdyby maszerował sobie wraz ze swoimi sympatykami w Święto Niepodległości, gdyby nie ta nachalna agitacja, ów proklamowany przymus świętowania z obozem prezydenckim. Na dodatek Komorowski szermował przy tym ulubionym sloganem o „nienawiści” tych, którzy z nim razem chodzić nie chcą. Mimo ćwierćwiecza od upadku PRL-u prezydent III RP najwyraźniej ma blade pojęcie o wolności. Zapachniało raczej tradycją zwoływanych przez władzę masówek. Tylko szturmówki zastąpiono kotylionami.

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

Joanna Lichocka