Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
,Ryszard Czarnecki,
06.04.2022 14:00

6 kwietnia – lekcja historii

Równo 505 lat temu, podczas II wojny polsko-rosyjskiej, rozpoczęła się wyprawa wojsk królewicza Władysława Wazy na Moskwę. Niestety, nie wszyscy w Europie rozumieli, że Rzeczpospolita powstrzymuje barbarię ze Wschodu. Stąd agresja Szwecji na Polskę – potop – dziś obchodzimy 466. rocznicę zwycięstwa Polaków pod Kozienicami. Data 6 kwietnia w kolejnych latach związana była z agresją Rosji na nasz kraj: w 1769 r. konfederaci barscy stoczyli z Rosjanami bitwę koło Krosna – ranny w niej został późniejszy bohater Polski i USA gen. Kazimierz Pułaski.

Wieki polskiej historii, zwłaszcza od XVII w., mijały na walce z sąsiadem ze Wschodu, który na swoich sztandarach niósł imperialne idee podporządkowania wszystkich wokół i walki z wolnością. Był też krótki i tragiczny czas, gdy ku radości naszych wielkich sąsiadów i korzystając z przyzwolenia jednego z nich, Ukraińcy zabijali Polaków: 6 kwietnia 1944 r. w dwóch miejscowościach na Podolu i koło Stryja zginęło 56 naszych rodaków. Porównajmy przeszło kilka wieków wojen, zaborów, walk z Rosją i kilka lat, gdy Polacy ginęli z rąk tych, którzy w obopólnym interesie powinni z nami współpracować. To pierwsze wciąż trwa – to drugie już nigdy się nie powtórzy.