Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
,Joanna Lichocka,
19.09.2014 07:26

Casting do rządu

W rządzie musi być blondynka. A także jakiś przyciągający uwagę, nieco kontrowersyjny macho. Powinien też być młody ambitny przystojniak – taki wprost z folderów zegarków dla lemingów.

W rządzie musi być blondynka. A także jakiś przyciągający uwagę, nieco kontrowersyjny macho. Powinien też być młody ambitny przystojniak – taki wprost z folderów zegarków dla lemingów. No i jeszcze ktoś pyskaty, stale obecny na drugim planie, umiejętnie skupiający na sobie uwagę w chwilach dla rządu kłopotliwych. Takich postaci z rozpisanymi kwestiami i kostiumem mają pewnie więcej. Podobnie jak rytm stopniowania napięcia – spinowie PO wrzucali kolejne nazwiska, wycofywali je, zastępowali innymi. Sprawy ważne – stan polskiej armii, afera taśmowa, sytuacja w służbie zdrowia – tego nie ma. Ewa Kopacz ogłosiła, że jej rząd mają tworzyć „silne osobowości” i jest „merytoryczny”. Proszę nie dać się nabrać – to ich produkcja à la seriale „Dynastia” albo „Klan” z rozpisanymi rolami. Rację ma dr Barbara Fedyszak-Radziejowska, gdy mówi, że dobrze, iż aktora nieźle grającego rolę premiera zastępuje znacznie mniej utalentowana artystka. Reżyserzy z PO starają się jednak łatać te różnice umiejętności podkręceniem fabuły i zagęszczeniem drugiego planu nowymi postaciami. Niektórzy wyborcy na ten „Klan” się nabiorą. Jak wielka część poczuje się obrażona tym, że zamiast rządu przedstawia się nie najwyższych lotów trupę?

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane