Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
,Dorota Kania,
03.07.2014 10:41

Fałszowanie historii KOR‑u

Przyznanie Nagrody Wolności im. Jana Karskiego Komitetowi Obrony Robotników jest pięknym gestem ze strony Amerykanów, którzy ustanowili tę nagrodę.

Przyznanie Nagrody Wolności im. Jana Karskiego Komitetowi Obrony Robotników jest pięknym gestem ze strony Amerykanów, którzy ustanowili tę nagrodę. Ambasada USA podkreśla, że nagroda honoruje osobę lub grupę osób, która miała wyjątkowy wkład polityczny, społeczny i kulturalny w obronę demokracji i praw człowieka. Jest hołdem dla odwagi i bohaterstwa Jana Karskiego.

Uhonorowanie ludzi, którzy narażali życie, by w czasach komunizmu pomagać robotnikom, zasługuje na szacunek. Bo chyba nikt nie ma wątpliwości, że działalność w KOR-ze była narażaniem się każdego dnia. Komitet powstał w 1976 r. po represjach robotników w Radomiu, założyli go Antoni Macierewiczi i Piotr Naimski. To właśnie oni aktywizowali ludzi opozycji oraz organizowali pomoc prawną i materialną dla wyrzucanych i więzionych. Ogromną rolę w KOR odegrali Zofia i Zbigniew Romaszewscy, którzy nieustannie jeździli do Radomia. Uroczyste wręczenie Nagrody Wolności nastąpi w ambasadzie USA 4 lipca. Ale to nie założycie KOR ją odbiorą ani też nie Zofia Romaszewska. Odbierze ją Bogdan Borusewicz, szeregowy członek Komitetu. I jak ulał pasuje w tej sytuacji powiedzenie, że konia kują, a żaba nogę podstawia.

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane