Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
,Paweł Rybicki,
27.06.2014 15:30

Bliżej nam do Palermo niż do Waszyngtonu

4 czerwca polskie władze świętowały 25. rocznicę wyborów z 1989 r. Zaproszono zagranicznych gości, przygotowano i wygłoszono górnolotne przemówienia.

4 czerwca polskie władze świętowały 25. rocznicę wyborów z 1989 r. Zaproszono zagranicznych gości, przygotowano i wygłoszono górnolotne przemówienia. Prorządowe media z zachwytem cytowały pochwały prezydenta Obamy dla polskiej demokracji. I wyszukiwały wszelkich tekstów na temat polskiej rocznicy w zagranicznych gazetach. Na kolejnych rautach poklepywali się stale ci sami ludzie, a 4 czerwca „elity” zajęły cały plac Zamkowy, wyrzucając ludzi gdzieś za barierki i policyjne kordony. Tymczasem kilkanaście dni później wszyscy Polacy mogli się przekonać, że organizatorzy niedawnych obchodów tak naprawdę traktują Polskę jako swój prywatny folwark. Ale przekonał się o tym także cały świat. O słowach polskich polityków szeroko informują media na całym świecie. Nagle Polska już nie jest „stolicą wolności”, za to coraz częściej porównywana jest do mafijnej Sycylii czy Kalabrii. Tak skończyła się feta na 25-lecie III RP. Ale może słusznie? Bo współczesnej Polsce bliżej do Palermo niż do Waszyngtonu.

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane