Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Lumpenelity z rządu

Donald Tusk podczas wczorajszego wystąpienia w Sejmie usiłował przekonywać posłów i opinię publiczną, że nagranie rozmów najważniejszych osób w państwie było przestępstwem.

Donald Tusk podczas wczorajszego wystąpienia w Sejmie usiłował przekonywać posłów i opinię publiczną, że nagranie rozmów najważniejszych osób w państwie było przestępstwem. Powtarzał to wielokrotnie. W ten sposób chciał odwrócić uwagę od treści przeprowadzonych rozmów. A właśnie to, co zostało w nich powiedziane, jest zabójcze dla Tuska i jego ministrów.

Mimo używanego przez nich knajackiego języka trzeba przypominać, jaki stosunek do państwa i służby publicznej mają członkowie Rady Ministrów. I na te wątki poruszane w trakcie ich dyskusji, które wprost wskazują na to, że mogło dojść do popełnienia przestępstwa. Mimo że od publikacji przez tygodnik „Wprost” pierwszych taśm minęło 10 dni, do dziś prokuratura nie podjęła żadnego śledztwa, by wątpliwości narosłe wobec nagranych polityków PO wyjaśnić. Zamiast natychmiastowej reakcji premiera i prokuratury mamy rozmydlanie afery i przekonywanie, że tak naprawdę nic się nie stało. I można się spodziewać, że czeka nas dalsze gnicie państwa, jak za czasów rządu Marka Belki. Przypomnę – dziś prezesa Narodowego Banku Polskiego. I nadal będą rządziły nami lumpenelity z ferajny Tuska.

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

Dorota Kania