Cios w fundament III RP

No, proszę – to jednak jest możliwe. SO w Szczecinie skazał prawomocnym wyrokiem b. komendanta wojewódzkiego MO na dwa lata więzienia za internowanie działaczy Solidarności w stanie wojennym. Sąd uznał, że pozbawianie ludzi wolności bez podstawy prawnej wyczerpuje znamiona definicji zbrodni komunistycznej. Odrzucił apelację obrony żądającej uniewinnienia. Stwierdził, że nie ma powodu, by wyrok był w zawieszeniu. Obrona była niepocieszona: „Utrzymanie w mocy tego wyroku byłoby złe dla naszego wymiaru sprawiedliwości” – mówił adwokat. I warto na te słowa zwrócić uwagę – wyrok jest zły nie ze względu na elementarną sprawiedliwość, jest fatalny dla „naszego wymiaru sprawiedliwości”. Bo utrzymanie systemu III RP, zapewniającego bezkarność komunistycznym funkcjonariuszom, z takimi wyrokami może być kłopotliwe. Jeśli można skazać na uwięzienie wykonawcę rozkazu, to można skazać także tego, kto rozkaz wydał. Czesław Kiszczak, butny dotąd generał bezpieki, być może właśnie przestał spać spokojnie. Parę lat w celi spędzonych na pisaniu pamiętników? Przyznają państwo – kusząca wizja dla elementarnego poczucia sprawiedliwości. Sąd w Szczecinie daje znać, że ta wizja jest możliwa do spełnienia.

 

Źródło: Gazeta Polska Codziennie