Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
,Andrzej Zybertowicz,
29.04.2014 17:52

Chór unieważniaczy

Rzecznik rządu Małgorzata Kidawa-Błońska pytana o niemieckie pieniądze, które miał otrzymywać KLD, odrzekła: „To są sprawy dla odległej historii i na pewno rząd nie będzie się tym zajmował”.

Rzecznik rządu Małgorzata Kidawa-Błońska pytana o niemieckie pieniądze, które miał otrzymywać KLD, odrzekła: „To są sprawy dla odległej historii i na pewno rząd nie będzie się tym zajmował”. Cóż, powiedzenie Polakom prawdy to ostatnia rzecz potrzebna PO i Donaldowi Tuskowi. Pani rzecznik dołączyła do grona „unieważniaczy”, do którego należą nie tylko politycy, ale i niektórzy dziennikarze. To środowiska latami bagatelizujące problem agenturalności Lecha Wałęsy, twierdzące, że nie ma znaczenia, iż prezydenci Jaruzelski i Kwaśniewski także w PRL‑u byli według akt IPN‑u zarejestrowani jako TW. Komentując rozmowę Aleksandra Gudzowatego z Józefem Oleksym, w której ten ostatni powiedział: „Gangi kosmopolityczne rozkradły Polskę”, znani dziennikarze koncentrowali się na wulgarnym języku rozmowy, a nie na jej istocie. Dziś już próbują umniejszać problem finansów KLD. A przecież PO jest przeciw finansowaniu partii z budżetu państwa. Nadal kluczową rolę odgrywają w niej ludzie, którzy byli w KLD. Pani rzecznik, gdyby miała odrobinę przyzwoitości, to po połączeniu tych informacji powinna powiedzieć: „My pierwsi wyjaśnimy wszystkie okoliczności tej sprawy tak, by wyborcy nie mieli wątpliwości”.
Reklama