Nawrocki w wywiadzie dla #GP: Silna Polska liderem Europy i kluczowym sojusznikiem USA Czytaj więcej w GP!

Koń, co już nie kopie

Roman Giertych, faszysta i sadysta. Mówiąc »faszysta«, nie mam na myśli przywiązania do konkretnej ideologii, ale pewien typ struktury psychicznej.

Roman Giertych, faszysta i sadysta. Mówiąc »faszysta«, nie mam na myśli przywiązania do konkretnej ideologii, ale pewien typ struktury psychicznej. […] Kopanie ludzi sprawia mu satysfakcję” – mówiła w 2005 r. w „GW” prof. Hanna Świda-Ziemba. „Dość Giertych-Jugend” – manifestowano wówczas.

Dziś mecenas Giertych reprezentuje Radosława Sikorskiego, który wytoczył „Faktowi” sprawę za antysemickie wpisy internautów. Wcześniej Adam Michnik napisał, że „składa pokłon” narodowcom, którzy pokazują się pod pomnikiem Dmowskiego z Komorowskim. Prorosyjski Giertych, który nazwie Jarosława Kaczyńskiego świrem za słowa o Smoleńsku, może sobie być faszystą, bo to nasz faszysta. Jak Lenin zalecał komunistom wykorzystywanie narodowych waśni, tak samo robi postkomunistyczny establishment. Z obroną Żydów nie ma to nic wspólnego. Zainfekowanie obozu niepodległościowego antysemickimi bzdurami jest establishmentowi na rękę, bo pomniejsza jego duchową wartość. Dla polskich i żydowskich patriotów wniosek taki, że warto rozmawiać bez pośrednictwa establishmentowych mediów. Ze świadomością istnienia odmiennych stanowisk, negatywnych stereotypów, ale i długiej tradycji współpracy oraz wspólnych interesów.

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

Piotr Lisiewicz