Reakcja mainstreamowych dziennikarzy na książkę „Resortowe dzieci. Media”, której jestem współautorem wraz z dr. Jerzym Targalskim i Maciejem Maroszem, pokazała, jak bardzo ta publikacja była potrzebna (zajmuje pierwsze miejsca na listach bestsellerów). Warto zwrócić też uwagę, jak wielki jest strach tzw. salonu przed prawdą w niej zawartą.
Jacek Żakowski ogłosił, że nie chce być na okładce książki. W związku z tym zażądał usunięcia z niej swojego wizerunku. Grozi procesem i chce, by na dotychczasowych wydaniach książki zakryć jego twarz, a na nowych wydaniach – usunąć. Internauci natychmiast wykpili te pomysły, radząc, by wydawca przesłonił paskiem twarze znanych dziennikarzy zamieszczone na okładce. Inni żartowali, że Jacek Żakowski nie chce mieć nic wspólnego z pozostałym okładkowym towarzystwem. I to właśnie jest klęska mainstreamu – kpiny i żarty z tych, którzy przez lata usiłowali narzucić własną wizję postrzegania świata, którzy kreowali fałszywe autorytety. Wiemy też, że nasza książka sama się obroni, ponieważ w całości jest oparta na dokumentach. Nie boimy się więc krzyków, straszenia i pozwów – archiwa nie kłamią.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Dorota Kania