Historia chrześcijaństwa jest niezwykła.
Choć do dziś czerpiemy ze zdobyczy cywilizacyjnych Imperium Romanum w zakresie formalnych rozwiązań prawnych, to z naszej perspektywy ówczesny Rzym był królestwem zbrodni. Jej ofiarami – i to nieprzypadkowymi – padali m.in. pierwsi chrześcijanie. Wydawałoby się, że ich los był przesądzony i że nauka Chrystusa nie miała szans zostać zaakceptowana przez dumne i pyszne państwo cesarzy. Stało się inaczej, a nam chyba dziś umyka to, jak wielką rewolucją moralną było przyjęcie chrześcijaństwa jako filozofii państwowej u schyłku starożytności. To właśnie losy chrześcijaństwa najlepiej pokazują, że historia jest indeterministyczna – oczywiście w tym ludzkim wymiarze, bo w perspektywie metafizycznej religia ta dla wszystkich zakłada Sąd Ostateczny.
Co zatem stoi przed Polską? Wydaje się, że stoimy na rozdrożu. To przede wszystkim od nas zależy, dokąd podążymy. My w ciemnogrodzie wiemy, dokąd chcielibyśmy iść – ku suwerennej i sprawiedliwej Polsce. W Wigilię jednak zawieszamy walkę, tak jak w „Potopie” oblężeni przez Szwedów na Jasnej Górze.
Wesołych Świąt Panie Premierze, oby nie zabrakło dla Pana Babiniczów!
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Jakub Pilarek