Instrukcje i tajemnice
„Gazeta Polska” publikuje fragmenty nieznanego dotąd opinii publicznej raportu ws. katastrofy smoleńskiej sporządzonego przez akredytowanego przy MAK-u Edmunda Klicha.
Jednym z argumentów osób sceptycznie podchodzących do hipotezy zamachu jest twierdzenie, że Rosjanie utrudniają śledztwo smoleńskie nie dlatego, że mają coś do ukrycia, tylko aby destabilizować sytuację w Polsce. Trudno dociec, dlaczego oba scenariusze miałyby się wykluczać, ale nawet gdyby tak było, to czym tłumaczyć działania instytucji państwowych III RP? W jaki sposób usprawiedliwić ukrywanie dokumentów dotyczących katastrofy, zwlekanie z badaniami i opóźnienie ujawnienia ich wyników czy wreszcie zwyczajne oszukiwanie opinii publicznej? Raport Klicha, do którego dotarła „GP”, to przecież jeden z wielu zatajonych przez rząd Donalda Tuska dokumentów w tej sprawie. Jeśli kwestia przyczyn śmierci prezydenta i delegacji jest tak prosta, to czemu służą budowane od ponad trzech lat piętrowe kłamstwa i ukrywanie raportów?