„Po owocach ich poznacie”
W 2008 r. Maja Narbutt na łamach „Rzeczpospolitej” popełniła szyderczy tekst pt. „Uzdrowiciele i demony” na temat rekolekcji, które organizowałem w Polsce z udziałem o. Johna Bashobory.
Od pierwszego dnia, gdy przyleciałem z o. Johnem do Polski, byłem oskarżany o „sacrobiznes”, promowanie szarlatana i oszukiwanie ludzi, którzy szukają pomocy w swojej tragicznej sytuacji zdrowotnej. Pomimo tych ataków zapowiedziałem w rozmowie z dziennikarką, że posługa o. Johna przeniesie się niebawem na Stadion Narodowy, bo jestem świadkiem tego, jak Bóg błogosławi temu dziełu, potwierdzając to znakami i cudami. Zapowiedź okazała się prorocza. Po pięciu latach posługi i rekolekcjach na Stadionie Narodowym dzielę się swoim kolejnym pragnieniem głoszenia Ewangelii. Czas na kolejny krok, i nie będzie to stadion. Teraz 200 tys. ludzi spotka się na lotnisku. Bemowo – nadchodzimy!
