Mija ważny rok. Pierwszy od pięciu lat rok, w którym w wielu sondażach PiS wyprzedziło PO, choć sondaże zmienne są i będą. Był to rok upadku dwóch mitów.
Pierwszy to
„teflon” otaczający Tuska, czyli teoria, że cokolwiek by się działo, to panowanie PO jest niezachwiane. Drugi mit to
rzekomy „sufit”, gdy chodzi o wyniki PiS-u, czyli teoria, że partia Jarosława Kaczyńskiego nie jest w stanie przekroczyć pewnego progu poparcia. Kiedyś mówiono o 20, potem o 25, a ostatnio o 30 proc. I to też okazało się kompletną bzdurą. PiS nie dość, że regularnie w sondażach ma ponad 30 proc., to w niektórych badaniach preferencji wyborczych ma takie poparcie, że – gdyby tak było w wyborach – mogłoby rządzić samodzielnie.
To pokazuje potencjał, choć oczywiście wcale nie przesądza wyniku.
Na ten potencjał nakładają się filmy, gazeta, tygodniki istniejące i powstające, inicjatywy telewizyjne i wielka siła niezależnego internetu. To przekłada się na tłumy na spotkaniach z niezależnymi autorami, dziennikarzami, a przede wszystkim – na spotkaniach z liderem opozycji. To wszystko budzi więc nadzieję na zmianę. Zmianę dla Polski konieczną. Ale tej nadziei trzeba codziennie wytrwale pomagać.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Ryszard Czarnecki