- Dlaczego Onet nie zapytał prokuratury ani służb prasowych CBA o stanowisko, tylko przedstawił jednostronne doniesienia oskarżonego? - pyta Centralne Biuro Antykorupcyjne w odpowiedzi na jeden z ostatnich tekstów redakcji. Okazało się, że źródłem rewelacji tego portalu był... dawny agent CBA, wykryty i zatrzymany przez pion wewnętrzny Biura, i oskarżony o przyjęcie łapówki.
- "Agent Krzysiek" prowadził operację CBA o kryptonimie "Chryzantema", podczas której zatrzymano m.in. Mariusza P., krewnego Przemysława Czarnka. W rozmowie z Onetem wyjaśnia, w jaki sposób ówczesny szef CBA Ernest Bejda uratował karierę polityka PiS i dlaczego w aferę wrobiono Piotra Kowalczyka, który w przeszłości doprowadził PiS do utraty władzy w Lublinie
- pisze Onet w tekście pt. "Szef CBA uratował karierę Przemysława Czarnka. Wyznania "agenta Krzyśka".
W publikacji czytamy, że "agent" zgłosił się do redakcji po tekstach o "kulisach operacji CBA i zatrzymania Mariusza P." Miał opowiedzieć Onetowi o tym, "w jaki sposób jego sprawa została użyta przeciwko otoczeniu prezydenta Lublina Krzysztofa Żuka z PO".
Tekst szybko stał się paliwem do kolejnych oskarżeń wobec byłego ministra edukacji.
Na publikację odpowiedziało Centralne Biuro Antykorupcyjne. Służby podają, że źródło Onetu to "były agent wykryty i zatrzymany przez pion wewnętrzny CBA. Objęty aktem oskarżenia, z ustaleń prokuratury wynika, że jako f-sz CBA przyjął kilkadziesiąt tys. zł łapówki w zamian za podjęcie czynności, a także, przekraczając uprawnienia, ujawniał inf. niejawne".
CBA podważa też rzetelność artykułu, wskazując, że przygotowujący go dziennikarz nie dopełnił swojego obowiązku. - Dlaczego Onet nie zapytał prokuratury ani służb prasowych CBA o stanowisko tylko przedstawił jednostronne doniesienia oskarżonego? - pyta CBA.
Dlaczego @onetpl nie zapytał prokuratury ani służb prasowych CBA o stanowisko tylko przedstawił jednostronne doniesienia oskarżonego?
— CBA (@CBAgovPL) December 5, 2023