Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Naukowiec: „Towarzysz Miller utrącił gazociąg i kłamał ludziom w twarz”. Dlatego pasuje do Tuska! [FILM]

- Ja bym nie nazwał ich elitami. To był efekt ułomnej delikatnie mówiąc transformacji. Do władzy doszły osoby i formacje, które nigdy tej władzy pełnić nie powinny, ani etycznie, ani intelektualnie nie miały do tego śladu kwalifikacji – tak o przyczynach tego, jak było to możliwe, że przez ponad 30 lat III RP rządzący nie potrafili uniezależnić nas od rosyjskiego gazu powiedział w „Wywiadzie z chuliganem” dr Szymon Łukasiewicz. Mocna rozmowa z naukowcem poniżej (zobacz FILM na końcu tekstu).

na zdjęciu Leszek Miller i Władimir Putin (fotografia archiwalna)
na zdjęciu Leszek Miller i Władimir Putin (fotografia archiwalna)
By Kremlin.ru, CC BY 4.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=5321211

Przypomniał on, jak w wyniku decyzji premiera Leszka Millera z 2001 r. Polska pozostała zależna od rosyjskiego gazu na kolejne dwa dziesięciolecia. 

 Otwierany gazociąg został wtedy przez towarzysza Millera utrącony. Jak premier Norwegii się o tym dowiedział, to krzyknął: „Niemożliwe! Nikt nie da gazu taniej od nas!”.
- powiedział dr Szymon Łukasiewicz.

Premier Norwegii nie rozumiał, co mogło spowodować, że premier Polski podejmuje decyzję szkodliwą dla swojego kraju.

Leszek Miller kłamiąc wszystkim w twarz powiedział, że mamy tańszy gaz z Rosji. Oczywiście okazało się, że płacimy najdrożej za gaz w całej Europie.
- dodał Łukasiewicz.

Pewnie zacząłby się czegoś domyślać, gdy wiedział o moskiewskiej pożyczce i o tym, że negocjował z byłym członkiem Biura Politycznego KC PZPR podległego Moskwie. Jak zauważył prowadzący program Piotr Lisiewicz, to ta łatwość zdrady polskich interesów, powoduje, że Miller tak świetnie dogaduje się dziś z Donaldem Tuskiem – jest eurodeputowanym Koalicji Obywatelskiej i występuje na wiecach Tuska.

Według dr Szymona Łukasiewicza, to właśnie ta zdrada powoduje dziś wyjątkowo brutalną retorykę totalnej opozycji, która musi zakrzykiwać prawdę. 

Jeśli ktoś w was wywołuje emocje, to znaczy że nie ma nic do powiedzenia. Jeśli tłumaczysz coś komuś merytorycznie, to nie musisz go brać za bary i nim potrząsać, po to żeby ten drugi wyszedł cały rozedrgany. Problem w tym, że wiele polskojęzycznych mediów i osób tam występujących musi to robić, bo nie ma nic do powiedzenia.
- mówi.

Bardzo ciekawa rozmowa o zakulisowych mechanizmach rządzących transformacją w  III RP do obejrzenia poniżej:

 

 



Źródło: Niezalezna.pl, Radio Poznań, TV Republika

Magdalena Nowak