Wybitny historyk odniósł się do twierdzeń tych, którzy przedstawiają ideologię gender jako zgodną z nauką. - Bardzo uważnie studiowałem marksizm-leninizm, należę do nielicznych ludzi, którzy ogromne ilości dzieł Marksa I Engelsa przeczytali. To jednak było mądrzejsze niż genderyzm, mówię o klasykach. Bo jeśli chodzi o stalinizm, to jest krótka historia WKP(B) i to mniej więcej jest ten sam poziom.
Prof. Tomasz Jasiński, w 1980 r. przewodniczący Solidarności na Wydziale Historycznym UAM, odniósł się też do wyroku skazującego prof. Tadeusza Żuchowskiego, który skrytykował prof. Ingę Iwasiów, która w czasie manifestacji wykrzykiwała te same wulgarne hasła, co Marta Lempart:
- Powoli zaczyna się robić niebezpiecznie dla nas. Jeszcze kilka lat temu prof. Żuchowski cieszył się autorytetem niemal absolutnym, ubóstwianiem przez studentów. A proszę sobie wyobrazić, że gdy rozpoczęła się dyskusja o książce „Gender – nowy człowiek”, to część studentów zażądała usunięcia prof. Żuchowskiego z uniwersytetu .
Analogia do lat 50. jest zdaniem prof. Jasińskiego dość czytelna:
- No i u nas dziś zaczyna się to też i dołączają się do tego zarówno młodzi studenci jak i nie podoba mi się polityka władz rektorskich. Pojawiają się profesorowie, którzy zajmują się postmodernizmem, zajmują się genderyzmem no i powiedzmy sobie szczerze, oni się dziś obrażą na mnie, nie mają do tego kwalifikacji. Tak, jak kiedyś nie mieli kwalifikacji ci naukowcy od marksizmu-leninizmu. Chodzi o stworzenie nowego człowieka. I dlatego trzeba zabić takich ludzi jak prof. Żuchowski, prof. Jacek Kowalski i moja skromna osoba.
Najmocniejsza dotąd rozmowa o sytuacji na polskich uniwersytetach poniżej: