Najnowszy numer tygodnika „Gazeta Polska” dostępny w sprzedaży od środy 20 lipca 2022 r. ledwo trafił do dystrybucji, a już zdołał wzbudzić ogromne zainteresowanie. Wszystko za sprawą okładki, która jest szeroko komentowana w mediach społecznościowych. Wściekły atak pod adresem redakcji od samego rana prowadzą politycy oraz sympatycy totalnej opozycji. Co tak naprawdę wywołało tak nerwową reakcję? Zapraszamy do wzięcia udziału w naszej sondzie.
Okładka „Gazety Polskiej”, która tak oburzyła totalnych, jest ściśle powiązana z czołówkowym tekstem Piotra Lisiewicza „Gott mit uns, czyli były demokrata Tusk. By wygrać, musi nas znowu zgnoić i ubrudzić”.
Słowa Donalda Tuska: „Wierzysz w Boga, nie głosujesz na PiS”, to odpowiednik pruskiego „Gott mit uns”, obecnego na klamrach niemieckich pasów. Padły, gdy polski rząd wspiera Ukrainę w walce pod innym starym hasłem: „W imię Boga za naszą i waszą wolność”. Patriarcha Cyryl i Tusk głoszą, że najwyższe dobro nie jest po stronie tych, co niosą sztandar wolności, ale po stronie tyranii. W wykonaniu Tuska to ma być uderzenie w źródła tego, co w czasie tej wojny obudziło w Polakach dobro, które zachwyciło świat i popsuło rachuby Moskwy.
Półtora roku temu w Brukseli Donald Tusk przyjął Martę Lempart i założył maseczkę tzw. strajku kobiet z piorunem. „Dziś w Brukseli ważna i ciekawa rozmowa z Martą Lempart. Jak burzyć mury i budować mosty” – napisał Tusk. Mury polskich kościołów faktycznie były wówczas dewastowane. Dochodziło do przerywania nabożeństw, malowania ścian świątyń w proaborcyjne napisy, niszczenia pomników, wulgarnych wyzwisk pod adresem wiernych. Krzyczącą pod adresem katolików „wyp…ć” Lempart wspomniany Tusk zaprosił do Brukseli, a w radzie konsultacyjnej tzw. strajku kobiet znalazł się jego bliski współpracownik Michał Boni. Lempart wyraźnie dawała znać, że bliżej jest jej do Tuska niż do lewicy.
Minęło zaledwie półtora roku i Tusk poczuł się uprawniony, by moralizować i pouczać wierzących w Boga, na kogo powinni głosować. Po co? Słowa Tuska można by uznać za tanią zgrywę, związaną z jego rywalizacją z Rafałem Trzaskowskim, czyli puszczenie oka do fanatycznego anty-PiS-u: „Nikt im nie dowali tak mocno jak ja, Trzaskowski nie ma jaj”. Ale to nie cała prawda. Przyczyny są o wiele głębsze.
Zapowiedź najnowszego numeru tygodnika spotkała się z ostrą reakcją polityków i sympatyków totalnej opozycji.
Ależ to jest jednak fabryka łajdactwa ta wasza gazetka Panie @TomaszSakiewicz .
— Krzysztof Luft🇵🇱🇪🇺 (@KrzyLuft) July 20, 2022
Was nie trzeba gnoić - taplacie się w gnoju sami każdego dnia. Wybory trzeba wygrać, żeby wam zabrać publiczną kasę, która płynie do was szeroką rzeką - a wtedy sami się też zamkniecie. https://t.co/s0Afg9mpZQ
— Krzysztof Luft🇵🇱🇪🇺 (@KrzyLuft) July 20, 2022