Fundacja celebrytki Anji Rubik, która jest partnerem kierowanego do dzieci i młodzieży głośnego projektu Młode Głowy o zdrowiu psychicznym, radzi m.in., jak wybrać najlepszy wibrator, proponuje dilda i inne gadżety erotyczne. Z kolei promowana przez organizację firma zajmuje się sprzedażą m.in. wibratorów, masturbatorów, gadżetów analnych, przyssawek do sutków, pompek do penisa, dmuchanych lalek, a także żeli na zwężenie pochwy, tabletek wzmacniających erekcję czy kremów wybielających do odbytu i rozluźniających odbyt. Choć fundacje organizujące projekt Młode Głowy prowadzą działalność związaną z dziećmi, to nie zweryfikowały one swoich współpracowników w rejestrze pedofilów.
Rzecznik Praw Dziecka (RPD) Mikołaj Pawlak alarmował niedawno, że oskarżana o szpiegowanie swoich użytkowników aplikacja TikTok wzięła udział w projekcie badawczym organizowanym m.in. przez fundację Unaweza, na której czele stoi Martyna Wojciechowska, dziennikarka i podróżniczka. W badaniu zbierano dane o uczniach w całej Polsce. Rodzice nie zostali jednak poinformowani, że za inicjatywą stoi TikTok, którego używania zakazuje coraz więcej państw demokratycznych na świecie. Chodzi o badanie i kampanię edukacyjną Młode Głowy. Zdaniem rzecznika, uwiarygodnienie TikToka poprzez wykorzystanie autorytetu nauczycieli i szkół jest szczególnie niebezpieczne w obliczu narastającego problemu uzależnienia młodego pokolenia od internetu w stopniu zagrażającym zdrowiu, a w skrajnych przypadkach nawet życiu dzieci i młodzieży. RPD zwracał uwagę, że aplikacja ma duży wpływ na zachowanie młodych, którzy zaczynają postrzegać rzeczywistość przez pryzmat bezwartościowych, a nawet groźnych narracji promowanych w sieci.
Jak czytamy na stronie projektu Młode Głowy, badanie i kampania dotyczą „zdrowia psychicznego, poczucia własnej wartości i sprawczości wśród młodych ludzi”. Badanie przeprowadzono w szkołach wśród osób w wieku 10–19 lat. „Chcemy dowiedzieć się, co wzmacnia kondycję psychiczną młodzieży, a co podcina im skrzydła? Jakie komunikaty otrzymują od swojego otoczenia? Na kogo mogą liczyć w kryzysowej sytuacji? Do kogo by się zwrócili po pomoc? I wiele innych kwestii, które pozwolą nam opracować kompleksową kampanię społeczną z konkretnymi narzędziami dla szkół i rodziców” – czytamy. Wskazano, że pytania dotyczyły „tego, co myślą o sobie, jak siebie oceniają, na ile potrafią korzystać ze wsparcia innych ludzi”. Wyniki posłużą do opracowania ogólnopolskiej kampanii społecznej dotyczącej młodzieży. Opracowane zostaną również m.in. szczegółowe rekomendacje dla rodziców, uczniów oraz nauczycieli, a także programy profilaktyczne i szkoleniowe.
Przeprowadzona przez rzecznika kontrola wykazała m.in., że kont w Rejestrze Sprawców Przestępstw na Tle Seksualnym nie założyły fundacje Unaweza, będąca organizatorem projektu Młode Głowy, a także partnerzy: fundacja Dbam o Mój Zasięg oraz fundacja Sexed.pl, na której czele stoi celebrytka Anja Rubik. Według RPD jest to naruszenie prawa, o czym rzecznik zawiadomił policję oraz organy nadzoru: ministra edukacji i nauki oraz minister rodziny i polityki społecznej. Jak zwrócił uwagę rzecznik w swoich pismach, rodzice, którzy muszą wyrazić pisemną zgodę na udział swoich dzieci w takich spotkaniach, nie mają pełnej wiedzy o wszystkich ich aspektach, dlatego wyrażona zgoda, oparta na wadliwych podstawach, może być dotknięta błędem niewiedzy oraz zagrozić dobru ich dzieci. Według RPD kolejnym problemem jest niska świadomość o obowiązującym prawie w zakresie ustawowego obowiązku weryfikacji w Rejestrze Sprawców Przestępstw na Tle Seksualnym pracowników lub osób prowadzących działalność związaną z wychowaniem czy edukacją. Rzecznik przypomniał, że weryfikacja musi nastąpić przed nawiązaniem z daną osobą stosunku pracy lub przed jej dopuszczeniem do działalności związanej z edukacją czy wychowywaniem dzieci. Fundacja Unaweza uważa jednak, że działania RPD to bezpodstawny atak, jego zarzuty są bezzasadne, a organizacje zaangażowane w projekt nie były zobowiązane do rejestracji w rejestrze.
„Gazeta Polska” dotarła do pisma organizatorów projektu, które musiał podpisać rodzic, wyrażający zgodę na udział dziecka w badaniu. Na początku dokumentu zamieszczono tekst, w którym Martyna Wojciechowska zwraca się do rodziców z prośbą o zgodę na udział uczniów. W piśmie poinformowano m.in., że badanie ma charakter ilościowy, a głównym celem jest „dokonanie oceny poziomu poczucia własnej wartości oraz sprawczości przez młodzież”. Napisano również, że uczniowie biorący udział w badaniu odpowiadać będą na pytania, używając do tego komputerów w szkole, w obecności nauczyciela prowadzącego.
W piśmie będącym zgodą na udział ucznia w badaniu poinformowano o fundacji Unaweza oraz Dbam o Mój Zasięg. Dodano, że projekt jest tworzony „z koalicją fundacji, organizacji pozarządowych i instytucji naukowych oraz ekspertów”. Nie ma w nim jednak informacji, że partnerem projektu jest wspomniana fundacja Sexed.pl, która również nie sprawdziła swoich współpracowników w rejestrze pedofilów.
Organizacja ta zajmuje się m.in. popularyzowaniem edukacji seksualnej i zdrowia psychicznego. Na jej stronach publikowane są głównie treści o tematyce erotycznej. Można tam przeczytać m.in. o „psychologicznych aspektach bycia drag”. Chodzi o osoby przebierające się za płeć przeciwną, często mężczyzn odgrywających na scenie postać kobiety. Autorzy próbują przekonywać, że bycie drag pozytywnie wpływa na psychikę osób, które „przez większość życia bały się narazić na społeczny ostracyzm”. Jak czytamy, „w przypadku tych osób przebranie się, charakteryzacja i makijaż często pozwalają na uwolnienie cech osobowości, które do tej pory były marginalizowane i chowane z powodu systemowej heteronormatywności i toksycznej męskości”. Napisano, że osoba, która zajmuje się dragiem, może w bezpieczny sposób realizować swoje potrzeby dotyczące zarówno ekspresji, jak i ekscentryczności, a przy tym efektownie edukować społeczeństwo na temat różnorodności. Na stronie Sexed.pl można przeczytać również, jak wybrać najlepszy wibrator. Autorzy polecają m.in. „pingwinki” do stymulacji łechtaczki, tradycyjne dildo i inne gadżety.
Przekonują także, że nie ma nic złego w używaniu wibratora, będąc w związku z drugą osobą. Niektóre teksty na stronie fundacji powstały we współpracy z promowaną przez organizację firmą EasyToys, która zajmuje się sprzedażą m.in. wibratorów, masturbatorów, gadżetów analnych, przyssawek do sutków, pompek do penisa, dmuchanych lalek, a także żeli na zwężenie pochwy, tabletek wzmacniających erekcję czy kremów wybielających do odbytu i rozluźniających odbyt. Ani na stronie fundacji, ani firmy nie ma weryfikacji wieku osób, które oglądają te treści.
RPD podkreśla w rozmowie z „GP”, że rodzice, którzy wyrażali zgodę na udział dzieci w badaniu, nie zostali poinformowani, iż patronem przedsięwzięcia jest TikTok. – To tak, jakby producent papierosów promował badanie dotyczące szkodliwości palenia – zaznacza. RPD podkreśla, że nie neguje samego badania, bo tego typu analizy są potrzebne. – To bardzo ważne, abyśmy jak najszerzej badali kwestie dotyczące psychiki dzieci, ale omawiany projekt badawczy jest niestety dotknięty wadami – wskazuje Mikołaj Pawlak. W jego ocenie niepokojące jest to, że fundacje organizujące badanie (Unaweza i Dbam o Mój Zasięg) do dnia kontroli RPD nie założyły kont w rejestrze pedofilów. – Jeśli ktoś zada pytanie, czy tam pracował pedofil, to niestety kierownictwa tych fundacji nie są w stanie na to odpowiedzieć, bo tego nie sprawdziły – podkreśla. Dodaje, że rolą nauczycieli było wyłącznie pozwolenie uczniom na wzięcie udziału w czasie lekcji w badaniu, które zostało stworzone przez podmioty zewnętrzne. – Istotne jest więc to, kto tworzył pytania, zbierał dane i na ich podstawie opracowuje program edukacyjny – mówi RPD. – Zawsze należy prewencyjnie sprawdzać, czy taki program nie jest pisany przez osoby mogące stanowić niebezpieczeństwo dla dzieci i młodzieży. I tego sprawdzenia tu zabrakło – podkreśla.
Dla Mikołaja Pawlaka szczególnie bulwersujące jest to, że konta w rejestrze pedofilów nie założyła także fundacja Sexed.pl, która jest jednym z partnerów projektu Młode Głowy. – To niebywały skandal, bo ta fundacja prowadzi własny telefon zaufania dla dzieci i młodzieży. Ludzie z tej organizacji mają pomagać dzieciom w różnych kryzysach, ale nikt tych osób nie sprawdził w rejestrze – podkreśla RPD. Mikołaj Pawlak informuje, że o swoich ustaleniach miał obowiązek zawiadomić policję.
W ubiegłym tygodniu „GP” skierowała do organizatorów inicjatywy pytania dotyczące projektu. Fundacja Unaweza poinformowała, że raport z badania zostanie opublikowany 17 kwietnia. Pytaliśmy m.in. o to, jakie podmioty brały udział przeprowadzeniu badań oraz w opracowaniu rekomendacji, raportów, programów, kampanii itp. w ramach projektu Młode Głowy. W odpowiedzi fundacja podała, że w badaniu wzięło udział ponad 184 tys. uczniów, oraz że zostało ono przeprowadzone na zlecenie fundacji Unaweza przez fundację Dbam o Mój Zasięg, w ramach programu Szkoła Odpowiedzialna Cyfrowo, w okresie od 25 października 2022 do 10 marca 2023 roku. Choć organizatorzy byli w stanie wymienić konkretne osoby czy organizacje pracujące przy inicjatywie, to jednak nie udostępnili nam informacji o nich. Poinformowano, że listę ekspertów, którzy brali udział w tworzeniu raportu, rekomendacji i kampanii edukacyjnej będzie można znaleźć na stronie projektu dopiero 17 kwietnia 2023 roku, czyli po zamknięciu aktualnego numeru tygodnika "Gazeta Polska".