Zaznaczyłem, że gdyby GDDKiA miała wiedzę co do możliwych opóźnień, to proszę o zaznaczenie tego, abym tę informację również mógł Drogim Czytelnikom podać. Niestety będziemy wszyscy musieli obejść się smakiem. Na pytanie: „Dlaczego nie podajecie konkretnych zapisanych (w umowach – przyp. red.) miesięcznych dat oddania danego odcinka?” otrzymałem od czcigodnego Pana Rzecznika grzeczną odpowiedź: „Panie Redaktorze, ponieważ na ten moment takie zestawienie uznajemy za wystarczające”. Cóż, na ten moment to takie podejście do obowiązku udostępniania informacji publicznej uznać można za deklarację, iż zapowiedzi Generalnej Dyrekcji lepiej potraktować z przymrużeniem oka.