Wygląda na to, że ostatnia afera w europarlamencie ma charakter nie tylko korupcyjny, lecz także szpiegowski. Dziennikarz śledczy „GP” Piotr Nisztor zwrócił uwagę na ważny wątek ambasadora Maroka w Polsce, Abderrahima Atmouna. – Wygląda na to, że organizatorem siatki korupcyjnej (w Brukseli) jest szef agencji wywiadu marokańskiego, a jego przedstawicielem w Europie – ambasador Maroka w Polsce – mówi europoseł PiS Dominik Tarczyński.
Na początku grudnia belgijskie służby zatrzymały szereg osób, w tym wiceprzewodniczącą Parlamentu Europejskiego, grecką socjalistkę Ewę Kaili. Są oskarżone o korupcję, a korumpować miał je Katar. Wkrótce potem wyszło na jaw, że podobną działalność miało prowadzić Maroko, a w centrum skandalu znalazł się Abderrahim Atmoun, były wiceprzewodniczący wspólnej komisji parlamentarnej UE-Maroko i obecny ambasador tego państwa w Polsce.
Jedną z aresztowanych osób był przewodniczący tej komisji, były włoski europoseł Pier Antonio Panzeri. Belgia we wniosku do Włoch o ekstradycję jego żony i córki napisała, że Atmoun miał mu wręczać „prezenty”. Media informowały, że ich celem było przekonanie UE do uznania zwierzchności Maroka nad Saharą Zachodnią. Rabat de facto kontroluje 80 proc. tego regionu, pozostałe 20 proc. jest pod kontrolą wspieranego przez Algierię samozwańczego państwa Sahara Zachodnia. Jedynym państwem Zachodu, które uznaje zwierzchność Maroka, są USA, które uznały ją w zamian za zbliżenie z Izraelem. Maroko twierdzi, że jego przedstawiciele nie wręczali żadnych łapówek.
Piotr Nisztor zauważył na antenie Polskiego Radia, że teraz jest to już nie tylko afera korupcyjna, ale także szpiegowska. Zwrócił uwagę, że pieniądze, które miał wręczać politykom Atmoun, miały pochodzić z funduszy marokańskiego wywiadu. Miał również aranżować spotkania eurodeputowanych z jego oficerami.
Według belgijskich śledczych Abderrahim Atmoun prowadził działania mające charakter nie tylko korupcyjny, ale i szpiegowski. Za te pieniądze miała być kupowana przychylność urzędników brukselskich. W Polsce ambasador Atmoun prowadził bardzo dynamiczną politykę, starał się docierać do najważniejszych osób w państwie. Okazuje się, że z otwartymi rękoma został przyjęty w Senacie RP. Jedno z pierwszych spotkań miało miejsce, po tym gdy Tomasz Grodzki został marszałkiem. Po spotkaniu okazało się, że Senat RP zacieśnia polsko-marokańską współpracę.
- powiedział.
Nisztor mówił, że na razie nie ma dowodów na to, że ambasador prowadził taką działalność w naszym parlamencie. Jego zdaniem powinno to być jednak zbadane przez CBA i ABW.
Jest bardzo dużo wątpliwości wokół tej sprawy, wśród nich wokół senator PO Joanny Sekuły, która nawiązała najlepsze relacje z ambasadorem Atmounem, zaangażowała się w tę sprawę i wbrew linii polskiego MSZ pochwaliła Maroko, jeśli chodzi o działania w Saharze Zachodniej.
- dodał.
Tak naprawdę osobą odpowiedzialną i organizującą siatkę korupcyjną nie była i nie jest Ewa Kaili, wiceprzewodnicząca, która jest aresztowana, nie jest także były poseł, pan Panzeri, ani też Andrea Cozzolino, poseł, któremu będziemy uchylać immunitet. Wygląda na to, że organizatorem siatki korupcyjnej jest szef agencji wywiadu marokańskiego, a jego przedstawicielem w Europie ambasador Maroka w Polsce.
- powiedział „Codziennej” europoseł PiS Dominik Tarczyński.
Wiemy o tym, że spotykał się wielokrotnie z osobami aresztowanymi w Brukseli, najprawdopodobniej wręczał im korzyści majątkowe, o czym donoszą media. Jest nagranie z hotelu, gdzie jeden z posłów wchodzi do niego do pokoju, wychodzi z reklamówką, w domyśle zapewne z łapówką. (…). Był osobą bardzo aktywną i na nim powinny się skupić służby specjalne: ABW i CBA.
- podkreślił europoseł Tarczyński.
Skandaliczny pozew #TVN oburzył weteranów walki z komunizmem. O hipokryzji i próbie blokowania wolności słowa przez stacje informujemy w weekendowej #GPC!
— GP Codziennie (@GPCodziennie) January 12, 2023
Więcej na » https://t.co/1HYRtWiDJA
// https://t.co/5oUNtNfQBb pic.twitter.com/NzSqcigSpv